Los Angeles Lakers roznieśli Portland Trail Blazers. Już do przerwy było 80:51, ich przewaga sięgała nawet 38 punktów, a finalnie drużyna z Hollywood triumfowała 135:115.
Tak Lakers uhonorowali "dzień Kobego Bryanta", legendy klubu, który przypada 24 dnia ósmego miesiąca w roku. Jest to połączenie numerów 8/24, które Bryant nosił w trakcie swojej 20-letniej kariery. "Jeziorowcy" wystąpili też w specjalnej, upamiętniającej go edycji koszulek.
26 stycznia 2020 roku w tragicznym wypadku helikoptera w Calabasas w Kalifornii śmierć poniosło 9 osób, w tym Kobe Bryant i jego 13-letnia córka Gianna. 23 sierpnia legendarny zawodnik Los Angeles Lakers skończyłby 42 lata.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała
LeBron James zdobył 30 punktów, sześć zbiórek i 10 asyst w 28 minut, trafił 10 na 12 oddanych rzutów z pola, w tym 4 na 5 zza łuku. Anthony Davis i Kyle Kuzma dodali po 18 "oczek", a Lakers po porażce w pierwszym meczu serii, prowadzą z Blazers 3-1.
Damian Lillard doznał urazu kolana i opuścił parkiet w trzeciej kwarcie, do tego czasu miał 11 punktów i cztery asysty. Środkowy Jusuf Nurkic zakończył poniedziałkowy mecz z 20 punktami i 13 zbiórkami. Piąte spotkanie tej rywalizacji odbędzie się w nocy ze środy na czwartek o godz. 3:00 czasu polskiego.
Houston Rockets prowadzili 2-0 z OKC Thunder, tymczasem jest już remis. "Grzmot" w poniedziałek pokonał Rockets 117:114, Dennis Schroder rzucił 30 punktów, a Chris Paul miał 26 "oczek".
Teksańczycy oddali aż 58 rzutów za trzy, co jest nowym rekordem w play offach ligi NBA. Trafili z nich 23 oddane próby, aczkolwiek to nie wystarczyło. James Harden zapisał przy swoim nazwisku 32 punkty, osiem zbiórek, 15 asyst i cztery przechwyty.
Giannis Antetokounmpo dał Khrisowi Middletonowi wskazówkę, którą skrzydłowy wziął sobie do serca. - Rzucaj, dopóki tylko masz siłę - powiedział Grek.
Middleton w poniedziałek rozpoczął czwarty mecz serii z Orlando Magic od trafienia tylko jednego rzutu na dziewięć oddanych, ale nie zamierzał się zniechęcać. W czwartej kwarcie zdobył 18 ze swoich 21 punktów, miał też 10 zbiórek i razem z Antetokounmpo poprowadzili Milwaukee Bucks do zwycięstwa 121:106.
- Czasami jestem zbyt niesamolubny, więc muszę zacząć forsować rzuty - tłumaczył Middleton, który wykorzystał 4 na 7 oddanych prób z dystansu. - Giannis powiedział mi, że muszę być agresywny, więc staram się to robić - dodawał 29-latek.
Drużyna z Florydy walczyła zawzięcie z faworyzowanymi rywalami przez trzy kwarty. Jeszcze przed tym, jak Antetokounmpo trafił za trzy na 6,6 sekundy przed końcem tej odsłony, był remis 81:81. Bucks roznieśli Magic w ostatnie 12 minut meczu. Od stanu 84:81 zrobiło się aż 102:83. Seria 18-2 przesądziła o sukcesie podopiecznych Mike'a Budenholzera, którzy w pierwszej rundzie fazy play off objęli już prowadzenie 3-1.
Miami Heat dopełnili dzieła i odprawili rywali w czterech meczach. Zespół, który zakończył sezon zasadniczy na piątym miejscu w Konferencji Wschodniej, pokonał czwartą Indianę Pacers 4-0.
Goran Dragić rzucił 23 punkty, środkowy Edrice Adebayo zanotował 14 "oczek", 19 zbiórek oraz sześć asyst, a drużynie z Miami nie przeszkodził nawet fakt, że w całym meczu trafili tylko osiem rzutów za trzy. Heat dominowali pod tablicami, zebrali 60 piłek przy zaledwie 34 zbiórkach Pacers.
Wyniki:
Orlando Magic - Milwaukee Bucks 106:121 (18:22, 34:36, 29:26, 25:37)
(Vucevic 31, Ross 19, Fultz 15 - Antetokounmpo 31, Middleton 21, Matthews 12)
Stan serii: 3-1 dla Bucks
Oklahoma City Thunder - Houston Rockets 117:114 (35:37, 25:23, 32:33, 25:21)
(Schroder 30, Paul 26, Gilgeous-Alexander 18 - Harden 32, Gordon 23, House Jr. 21)
Stan serii: 2-2
Miami Heat - Indiana Pacers 99:87 (21:22, 27:20, 22:20, 29:25)
(Dragic 23, Herro 16, Adebayo 14 - Oladipo 25, Turner 22, Warren 21)
Stan serii: 4-0 dla Heat
Portland Trail Blazers - Los Angeles Lakers 115:135 (25:43, 26:37, 36:32, 28:23)
(Nurkic 20, McCollum 18, Anthony 16 - James 30, Kuzma 18, Davis 18, Green 14)
Stan serii: 3-1 dla Lakers