NBA znów ma problem. Kolejny gracz zakażony COVID-19

Getty Images / Gene Sweeney Jr. / Ricky Rubio
Getty Images / Gene Sweeney Jr. / Ricky Rubio

Ricky Rubio, koszykarz Phoenix Suns, uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Wznowienie ligi NBA zaplanowane jest już za tydzień (30 lipca).

W tym artykule dowiesz się o:

Kilka tygodni temu liga NBA ogłosiła plan na restart ligi, według którego 22 drużyny zostały skoszarowane w Orlando. Na Florydzie odbędą się wszystkie spotkania i także tam rozstrzygnie się walka o mistrzostwo. Opracowano także 113-stronnicowy protokół bezpieczeństwa, który ma zapobiec rozprzestrzenianiu się COVID-19 wśród zawodników.

Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Koszykarze regularnie badani są na obecność koronawirusa i w poniedziałkowy wieczór liga ogłosiła, że 346 zawodników przebywających w Orlando, przeszło test na COVID-19 i wszystkie okazały się negatywne.

Jak podkreśla dziennik "Marca", pozytywny wynik testu otrzymał teraz Ricky Rubio. Hiszpański gracz jest drugim graczem Phoenix Suns, który został zakażony wirusem. Wcześniej był nim Aron Baynes, przez co władze Suns miały zamknąć ośrodek treningowy.

ZOBACZ WIDEO: Stadion RKS-u Okęcie zalany przez ulewy i strażaków. "Przy wsparciu miasta zaoferowaliśmy pomoc"

Przypomnijmy, że kilka dni temu Russell Westbrook na swoich profilach w mediach społecznościowych opublikował oświadczenie, w którym przyznał, że jest zakażony wirusem SARS-CoV-2. Lider Houston Rockets jest już jednak zdrowy i wkrótce rozpocznie treningi z zespołem.

W podobnej sytuacji jest także Eric Bledsoe, który również był zakażony COVID-19. Koszykarz Milwaukee Bucks już kilka dni temu podkreślał, że nie czuje żadnych objawów. Amerykanin dotarł do Orlando, jednak najpierw będzie musiał przejść 48-godzinną kwarantannę.

NBA cały czas dba o bezpieczeństwo i stawia je na pierwszym miejscu. Następnym tego dowodem jest sposób, w jaki przygotowana została hala meczowa. Nie będzie tradycyjnych ławek rezerwowych. Krzesła, na których będą siedzieć trenerzy i zawodnicy, są od siebie odpowiednio oddalone.

Zobacz także: Puste pole zamiast nazwiska? Jimmy Butler prosi i czeka na odpowiedź ligi

Zobacz także: Bartosz Diduszko nigdzie się nie wybiera. Piąty sezon w Polskim Cukrze Toruń stał się faktem

Źródło artykułu: