NBA. Jest logo i pełna nazwa nowego "Kosmicznego meczu". Opublikował je LeBron James

Getty Images / Harry How / Na zdjęciu: LeBron James
Getty Images / Harry How / Na zdjęciu: LeBron James

Czekamy na kontynuację "Kosmicznego meczu", w którym pierwszoplanową rolę zagra LeBron James. Teraz wiemy już, jak wygląda logo oraz jak brzmi pełna nazwa nowej produkcji.

W tym artykule dowiesz się o:

swoim ostatnim wpisem w mediach społecznościowych sprawił fanom miłą niespodziankę. Trzykrotny mistrz NBA opublikował krótki film, na którym robi zbliżenie swojej czapki - widnieje na niej nowe logo oraz pełen tytuł nowej, wyczekiwanej kreskówki.

Wiemy także, kiedy obejrzymy sequel "Kosmicznego meczu". James swój wpis podpisał liczbami "2021" i kilkoma emotikonami. Można traktować to, jako potwierdzenie tego, co przekazane zostało nam już wcześniej. Premiera odbędzie się w 2021 roku, dokładnie 16 lipca.

Początkowo spekulowano, że film będzie nosić tytuł "Space Jam 2". W rzeczywistości nazwa produkcji to "Space Jam: A New Legacy", czyli "Kosmiczny mecz: Nowe dziedzictwo".

ZOBACZ WIDEO: Kolejni sportowcy nie chcą trenować w COS-ach. Minister sportu komentuje: Uważam, że część dyscyplin może trenować w domu

Budżet kontynuacji kreskówki z 1996 roku wynosi blisko 162 miliony dolarów. Jest ona produkowana przez wytwórnię Warner Bros. Pictures, a o ścieżkę dźwiękową dba ceniony niemiecki kompozytor muzyki filmowej, Hans Zimmer. Dla Jamesa będzie to pierwsza kinowa rola od 2015 roku, kiedy zagrał w komedii o nazwie "Wykolejona".

"Space Jam" z Michaelem Jordanem w roli głównej okazał się prawdziwym hitem, który przyniósł producentom przychody rzędu 250 milionów dolarów, a sympatycy kreskówek spod znaku Looney Tunes wracają do tytułu sprzed blisko 25 lat po dziś dzień.

W 2021 roku zobaczymy na ekranie znów Królika Buggsa, Króliczkę Lolę czy Kaczora Daffy. Pierwszoplanową postacią jest LeBron James, a w filmie wystąpią ponadto też inni zawodnicy NBA: Kyrie Irving, Anthony Davis czy Klay Thompson.

Czytaj także: Pau Gasol: Kobe Bryant nazywał mnie Pablo, jak Pablo Escobar
Zaskakujący pomysł NBA. Może dokończyć sezon w Disneylandzie! 

Źródło artykułu: