NBA. 10 tysięcy dolarów za bójkę z Kobem Bryantem. To była oferta Shaquille'a O'Neala!

Getty Images / Wally Skalij / Na zdjęciu od lewej: Kobe Bryant i Shaquille O'Neal
Getty Images / Wally Skalij / Na zdjęciu od lewej: Kobe Bryant i Shaquille O'Neal

Isaiah Rider, który reprezentował barwy Los Angeles Lakers w sezonie 2000/2001 opowiedział historię związaną z Kobem Bryantem. Miał wdać się z nim w bójkę. Namawiał go do tego kolega z drużyny, Shaquille O'Neal.

Shaquille O'Neal i Kobe Bryant są do dziś jednym z najbardziej rozpoznawalnych duetów w historii NBA. W Los Angeles spotkały się dwie wielkie osobowości, na temat których relacji na przestrzeni lat opowiedziano dziesiątki historii i napisano setki artykułów.

Trener Phil Jackson był mediatorem, który potrafił okiełznać dwóch samców alfa w jednym zespole, a współpraca O'Neala i Bryanta w sezonach 1999/2000, 2000/2001, 2001/2002 doprowadziła Lakers do trzech mistrzowskich tytułów.

Shaq i Kobe mieli specyficzne relacje. Pomimo wzajemnego szacunku, lubili się sprzeczać, nie ukrywali też, że czasem jeden starał się uprzykrzyć życie drugiemu. Isiah Rider, który w 2000 roku jako wolny agent podpisał z Los Angeles Lakers kontrakt, opowiedział, co spotkało go już podczas trzeciego dnia obozu treningowego. Dostał lukreatywną propozycję od samego Shaquille'a O'Neala.

ZOBACZ WIDEO: Robert Korzeniowski chwali przełożenie igrzysk. "Decyzja podjęta w trybie pokoju olimpijskiego"

Rider podczas rozmowy z Mattem Barnesem i Stephenem Jacksonem opowiedział o tym, jak mógł zarobić 10 tysięcy dolarów. - Kiedy dołączyłem do zespołu Lakers, Shaq powiedział mi: "jeśli wdasz się w przepychankę z Kobem, w szatni czeka na ciebie 10 tysi".

- To był trzeci dzień treningów. Odpowiedziałem mu: "stary, daj spokój, żartujesz sobie ze mnie". Usłyszał na to: "Czeka tam 10 tysięcy w jednodolarowych banknotach, jeśli kiedyś zdecydujesz się załatwić ten biznes, weź je".

- Nie mogłem uwierzyć - komentował Riders. - Myślałem sobie, że ci faceci są szaleni! Wiedziałem też, że opuszczę ten zespół bardzo szybko, gdybym położył rękę na tym człowieku - mówił, mając na myśli Bryanta urodzony w 1971 roku Rider, który finalnie w tamtym sezonie cieszył się z Lakers z mistrzostwa NBA. Oferty Shaqa nie przyjął.

Kobe Bryant, jego córka Gianna i siedem innych osób zginęło 26 stycznia w katastrofie śmigłowca Sikorsky S-76B, który rozbił się w okolicach miejscowości Calabasas w stanie Los Angeles. W hali Staples Center odbyło się oficjalne pożegnanie jednego z najlepszych koszykarzy w historii. Wziął w nim udział m.in. kolega Bryanta z Lakers, Shaquille O'Neal.

Były środkowy podczas ceremonii przywołał kilka wspomnień związanych z Kobem, które rozbawiły publiczność. "Black Mamba" był znany z tego, że nie lubił podawać piłki, bardzo często brał ciężar gry na własne barki. Koledzy z zespołu czasami mieli mu to za złe. - Pewnego razu podszedłem do niego i powiedziałem, że w słowie "team" nie ma litery "I" (ja). Odpowiedział wtedy - ale jest "ME".

- Kobe był naprawdę utalentowanym i inteligentnym uczniem w tej grze. Pamiętam, jak mówił: "ci goście grają w warcaby, a ja tu gram w szachy" - opowiadał O'Neal.

- Zajmę się wszystkimi rzeczami tu na dole. Na pewno nauczę Natalię, Biankę i Capri wszystkich twoich ruchów. Obiecuje, że nie pokażę im mojej techniki wykonywania rzutów osobistych - dodawał Shaq, dla którego ten element gry był jednym z najbardziej problematycznych w NBA. - Jesteś niebiańskim MVP - podsumował.

Czytaj także: Victor Oladipo podczas pandemii poprowadzi serię koncertów na żywo. Sam uwielbia śpiewać
Gwiazdy skorzystają na przerwie. Wielkie powroty jeszcze w tym sezonie 

Źródło artykułu: