Nie ma już żadnych szans i nadziei, że mistrzowie Polski wywalczą awans z grupy. "Rottweilery" przegrały i w ostatniej kolejce zagrają już tylko o honor w Atenach z AEK-iem.
Podopieczni Igora Milicicia mogą mieć pretensje tylko do siebie. Zagrali źle w końcówce, a najbardziej zawiedli ci, którzy mieli być najlepszym obwodowym duetem Europy.
Ricky Ledo miał 2/11 z dystansu. W końcówce brał rzuty na siebie, miał otwarte pozycje, ale piłka nie wpadała. Tony Wroten z kolei pudłował na potęgę po penetracjach spod samego kosza.
Zobacz także. EBL. Tylko 110 punktów w meczu BM Slam Stali z HydroTruckiem. "Wolę grać brzydko i wygrywać"
Anwil nie rozpoczął tak, jak gdyby walczył o życie. Po przeciwnej stronie z kolei szalał Tyle Kalinoski (13 punktów w pierwszej kwarcie). Energię włocławianie dostali dopiero od graczy z ławki - bardzo dobre wejście dał przede wszystkim Chris Dowe, ale i Szymon Szewczyk.
"Rottweilery" przegrywały już 24:33, ale dobrze wykorzystywany Rolands Freimanis (kolejny zmiennik) grał na niezłej skuteczności - po jego kolejnej skutecznej akcji był remis (seria mistrzów Polski 11:2).
Po zmianie tron z dystansu trafił Wroten i gospodarze utrzymywali minimalną przewagę. Po akcji 2+ Jakuba Karolaka i efektownym wsadzie Dowe'a było już nawet 61:54. Potem - za siódmą próbą - zza łuku w końcu trafił Ledo. Wydawało się, że Anwil jest na dobrej drodze do sukcesu.
Decydująca część należała jednak do gości z Bandirmy. Ci trafili aż pięciokrotnie z dystansu, a w końcu przebudził się też Omar Prewitt (11 z 13 punktów zdobył właśnie w czwartej kwarcie). Turcy grali swobodnie w ataku wykorzystując wszystko, co dała im defensywa włocławian - mieli 62 procent skuteczności rzutów z gry..
Podopieczni Milicicia z kolei postawili na "trójki", a szkoda, bo byli w bonusie (rywale szybko przekroczyli limit przewinień). Z dystansu pudłowali jednak wszyscy - Ledo, Wroten, Sokołowski, Szewczyk. Co gorsza w najważniejszych sekundach mylili się nawet spod samego kosza i z linii rzutów wolnych.
Zobacz także. EBL. David Dedek wiedział, że będzie trudno. "MKS to już nie ten sam zespół, co miesiąc temu"
Anwil Włocławek - Teksut Bandirma 84:89 (20:26, 23:16, 21:18, 20:29)
Anwil: Rolands Freimanis 17, Tony Wroten 15, Chris Dowe 14, Szymon Szewczyk 12, Ricky Ledo 8, Jakub Karolak 6, Michał Sokolowski 5, Shawn Jones 4, Krzysztof Sulima 3.
Teksut: Tyler Kalinoski 19, Ian Hummer 16, Omar Prewitt 13, Jaime Smith 12, Emanuel Terry 11, Alperen Sengun 7, Sehmus Hazer 6, Ridvan Oncel 5, Furkan Haltali 0.
# | Drużyna | M | Pkt. | W | P | + | - |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | Hapoel Jerozolima | 14 | 25 | 11 | 3 | 1254 | 1151 |
2. | AEK Ateny | 14 | 23 | 9 | 5 | 1093 | 1039 |
3. | San Pablo Burgos | 14 | 22 | 8 | 6 | 1203 | 1132 |
4. | Teksut Bandirma | 14 | 22 | 8 | 6 | 1149 | 1111 |
5. | Rasta Vechta | 14 | 20 | 6 | 8 | 1135 | 1166 |
6. | Anwil Włocławek | 14 | 19 | 5 | 9 | 1212 | 1279 |
7. | EB Pau-Orthez | 14 | 19 | 5 | 9 | 1087 | 1171 |
8. | Telenet Giants Antwerpia | 14 | 18 | 4 | 10 | 1026 | 1110 |
ZOBACZ WIDEO Nie żyje Kobe Bryant. "Odszedł ktoś większy, ktoś kto działał na całe pokolenia i generacje młodych zawodników."