O tym, że Justyna Żurowska-Cegielska zagra w Wiśle Kraków mówiło się już przed obecnym sezonem. Ostatecznie jednak - wtedy - dogadać się nie udało.
Teraz Biała Gwiazda szukała wzmocnienia. Od dłuższego czasu musiała sobie radzić bez Krystal Vaughn - ta zdecydowała się odejść do Niemiec.
Stefan Svitek, trener Wisły długo musiał radzić sobie z niezwykle wąską rotacją. Teraz w końcu zyskał wartościowego gracza.
ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze
Zobacz także. EBL. PGE Spójnia Stargard powalczy o niespodziankę we Włocławku. Anwil nie zlekceważy kandydata do play-offów
Żurowska-Cegielska fanom Białej Gwiazdy jest doskonale znana - pod Wawelem spędziła pięć sezonów i rozegrała dla Wisły ponad 200 meczów. Co ciekawe zawodniczka będzie również pełnić funkcję... asystenta trenera.
W Krakowie do końca penetrowali rynek w poszukiwaniu koszykarki zagranicznej. Kandydatki były, ale ostatecznie nie wszystko potoczyło się po myśli działaczy spod Wawelu.
Na liście potencjalnych wzmocnień były m.in. Shenita Landry, Stephanie Madden czy Jillian Alleyne. Rozmowy z pierwszą były tak bardzo zaawansowane, że na początku przyszłego tygodnia miała być już w Polsce. Jej aktualny klub uregulował jednak należności i temat transferu upadł.
Po zakontraktowaniu Żurowskiej-Cegielskiej kolejnych ruchów w Wiśle już nie będzie. Zawodniczka zadebiutuje podczas sobotniego meczu Białej Gwiazdy z Energą Toruń.
Zobacz także. Kuriozalny mecz w PLK. Czas odmierzano... stoperem!