EBL. Świetny Devoe Joseph nie pomógł Śląskowi, seria Stelmetu Enei BC podtrzymana

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Lech Muszyński / Na zdjęiu: Devoe Joseph
PAP / Lech Muszyński / Na zdjęiu: Devoe Joseph
zdjęcie autora artykułu

Wielki mecz Doveo Josepha nie pomógł Śląskowi Wrocław. W Zielonej Górze Stelmet Enea BC wygrał 83:78 - to 12. z rzędu triumf podopiecznych Żana Tabaka. Gospodarze w kluczowych momentach trafiali niezwykle istotne rzuty z dystansu.

Stelmet Enea BC był wielkim faworytem tego pojedynku, ale o triumf musiał drżeć do samego końca. Ostatecznie zapewnili go Joe Thomasson i Ludvig Hakanson.

Śląsk pomimo osłabienia (nadal bez Mathieu Wojciechowskiego) był równorzędnym rywalem. Największa w tym zasługa Devoe Josepha, który uzbierał aż 31 punktów.

Wśród zielonogórzan najskuteczniejszym graczem okazał się Jarosław Zyskowski, autor 20 "oczek". Trzy mniej rzucił Ivica Radić.

Zobacz także. EBL. Power ranking (2): Stelmet Enea BC dalej na czele. Legia i MKS na dnie

Joseph od początku był dla defensywy gospodarzy nieuchwytny - w samej pierwszej połowie zdobył 22 "oczka", równo po 11 w każdej z kwart. Dzięki jego popisom Śląsk schodził do szatni prowadząc.

O wejściu w drugą połowę wrocławianie będą chcieli jednak jak najszybciej zapomnieć. Podopieczni Olivera Vidina przez sześć minut nie potrafili zdobyć chociażby punkty i Stelmet po serii 11:0 prowadził 51:41.

Na swoje szczęście gracze Śląska zdołali się otrząsnąć i wrócić do gry, a na decydującą część faworyt wychodził prowadząc różnicą już tylko dwóch "oczek". Ostatnią kwartę Stelmet rozpoczął znakomicie - po dwa razy z dystansu trafili Zyskowski i Zamojski.

Ekipa Żana Tabaka prowadziła 78:71, ale raz jeszcze dała się dojść - pół minuty przed końcem zza linii 6,75 trafił Joseph i Śląsk ponownie był tylko dwa punkty za rywalem. Wówczas - w najważniejszej akcji tego pojedynku na dystansie ręka nie zadrżała Thomassonowi, a dwa celne rzuty wolne Hakansona zamknęły mecz.

Stelmet po raz kolejny miał kilku bohaterów. Zyskowski z Zamojskim trafili po cztery "trójki", Hakanson rozdał 11 asyst, a pod koszem swoje dołożyli Gordon i Radić. Zielonogórzanie wygrali po raz 12. z rzędu i są samodzielnym liderem Energa Basket Ligi.

Zobacz także. EBL. PGE Spójnia Stargard przegrała kluczowe mecze. Sporo pracy przed Jackiem Winnickim

Stelmet Enea BC Zielona Góra - WKS Śląsk Wrocław 83:78 (19:18, 21:23, 17:14, 26:23)

Stelmet Enea BC: Jarosław Zyskowski 20, Ivica Radić 17, Przemysław Zamojski 14, Drew Gordon 13, Joe Thomasson 8, Marcel Ponitka 4, Ludvig Hakanson 4 (11 as), Tony Meier 3, Łukasz Koszarek 0, Mikołaj Witliński 0.

Śląsk: Devoe Joseph 31, Kamil Łączyński 9, Danny Gibson 9, Andrew Chrabaszcz 7, Torin Dorn 7, Aleksander Dziewa 6, Michael Humphrey 6, Michał Gabiński 3, Jakub Musiał 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 221932097180641
2 Polski Cukier Start Lublin 221751867171639
3 Anwil Włocławek 221752078183739
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 221481765165536
5 Arriva Polski Cukier Toruń 201551755158335
6 Trefl Sopot 2212101786179234
7 WKS Śląsk Wrocław 2211111910186133
8 King Szczecin 2211111834184833
9 PGE Spójnia Stargard 2210121724177232
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 2210121772174632
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 2110111839184731
12 HydroTruck Radom 229131711179031
13 Tauron GTK Gliwice 227151857197329
14 Legia Warszawa 225171773197627
15 MKS Dąbrowa Górnicza 234191808213527
16 SKS Starogard Gdański 224181776201526

ZOBACZ WIDEO MŚ w koszykówce. Polacy zagrali świetny turniej! Czas na igrzyska olimpijskie? "To będzie piekielnie trudne zadanie"

Źródło artykułu: