I liga. Fatalna kwarta przekreśliła starania Biofarmu Basket Poznań. Zwycięstwo Rawlplug Sokoła Łańcut

Materiały prasowe / Na zdjęciu: zawodnicy Sokoła Łańcut
Materiały prasowe / Na zdjęciu: zawodnicy Sokoła Łańcut

Ostatni mecz 15. kolejki I ligi był idealnym podsumowaniem pierwszej części sezonu w wykonaniu Biofarmu Basket. Poznaniacy przekreślili trzy dobre kwarty, tracąc w decydującej części 24 punkty z rzędu i przegrywając z Rawlplug Sokołem Łańcut 77:92.

Goście prowadzili 15:9. Biofarm Basket punktowali jego byli koszykarze: Mariusz Konopatzki i Piotr Wieloch. Gospodarze jednak szybko odrobili straty, a po 10 minutach mieli aż osiem "oczek" przewagi (27:19). Świetnie pilnowany był Marcin Flieger, ale za to skutecznością imponował były gracz Rawlplug Sokoła, Dawid Bręk. Rozgrywający zaczął od pięciu celnych rzutów, co przełożyło się na 12 punktów. Wspierali go Michał Marek (osiem punktów) i Dominik Rutkowski (pięć).

Druga kwarta na remis. Początek należał do gospodarzy, którzy powiększyli przewagę do 12 punktów. Później zbliżył się Rawlplug Sokół, ale w końcówce rzuty wolne trafiał Flieger, który z gry miał 0/7. Różnicę robiły trafienia z dystansu - 5/13 Biofarmu Basket przy 1/7 rywala. Główne role odgrywali podkoszowi. Marek trafił 6/7 prób z gry. Koszykarz miejscowej ekipy miał 14 punktów i siedem zbiórek. Po drugiej stronie trudny do zatrzymania był Maciej Klima - 16 punktów (7/9 z gry).

Czytaj też: Kosmiczne emocje w Ostrowie, Chase Simon bohaterem Anwilu Włocławek

Po zmianie stron do remisu doprowadzili Wieloch i Konopatzki. Biofarm Basket odpowiedział jednak serią 10 punktów z rzędu. Gospodarze bezbłędnie wykorzystali między innymi niesportowy faul Piotra Wielocha. Dobrą zmianę dał Jarosław Giżyński, który zdobywał swoje pierwsze punkty w tym sezonie na parkietach I ligi. Skrzydłowy uzyskał ostatecznie 11 "oczek" i był bezbłędny (4/4 z gry i 3/3 na linii rzutów wolnych).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz-gapa! Stał jak wryty, a rywal sprytnie go załatwił

Wszystkie wcześniejsze przestoje były niczym w porównaniu z tym, co wydarzyło się w decydującej odsłonie. Biofarm Basket nie zdobył punktu przez ponad siedem minut. W tym czasie Rawlplug Sokół robił co chciał, aplikując rywalom 24 "oczka". Taka seria oczywiście odwróciła losy meczu. Niemoc przerwał Marcin Flieger, ale było już zdecydowanie za późno. Łańcucianie wygrali 92:77 i z bilansem 8-5 awansowali na piąte miejsce w tabeli. Poznaniacy z zaledwie trzema zwycięstwami są na ostatniej pozycji.

Liderem zaplecza EBL po 15 kolejkach jest Górnik Trans.eu Wałbrzych, który w sobotę wygrał w Pruszkowie (czytaj więcej tutaj). Następne spotkania odbędą się w pierwszy weekend stycznia.

Biofarm Basket Poznań - Rawlplug Sokół Łańcut 77:92 (27:19, 22:22, 19:21, 9:30)

Biofarm Basket: Dawid Bręk 18, Marek 16, Rutkowski 15, Giżyński 11, Flieger 10, Fiszer 5, Tomaszewski 2, Krajewski 0, Struski 0.

Rawlplug Sokół: Klima 20, Konopatzki 17, Wieloch 16, Zaguła 14, Szymański 7, Czerwonka 6, Kulikowski 6, Karolak 4, Ciechociński 2.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Górnik Zamek Książ Wałbrzych 23 18 5 1886 1752 41
2 Icon Sea Czarni Słupsk 24 16 8 2012 1882 40
3 WKK Wrocław 23 16 7 1983 1877 39
4 Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 24 15 9 2075 1962 39
5 KS Księżak Łowicz 23 13 10 2053 2055 36
6 Miasto Szkła Krosno 23 12 11 1843 1777 35
7 GKS Tychy 24 11 13 1983 2002 35
8 Znicz Basket Pruszków 24 11 13 1862 1945 35
9 Pogoń Prudnik 24 11 13 2003 2018 35
10 Timeout Polonia 1912 Leszno 24 10 14 1976 2015 34
11 Enea Basket Poznań 23 9 14 1817 1851 32
12 Zetkama Doral Nysa Kłodzko 23 8 15 1788 1931 31
13 Weegree AZS Politechnika Opolska 23 7 16 1958 2066 30
14 Sensation Kotwica Kołobrzeg 23 7 16 1871 1977 30
Komentarze (0)