BCL. Popisowy mecz Polskiego Cukru Toruń i pewna wygrana w Strasbourgu

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Kyle Weaver
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Kyle Weaver
zdjęcie autora artykułu

Koncert - tak w skrócie można opisać występ Polskiego Cukru Toruń w Strasbourgu, gdzie wicemistrzowie Polski pokonali tamtejszy SIG 97:75. Niestety kontuzji doznał Damian Kulig i to na pewno mocno psuje humory w obozie wicemistrza Polski.

Druga wygrana "Twardych Pierników" w Basketball Champions League i druga odniesiona kosztem francuskiego SIG. Podopieczni Sebastiana Machowskiego wprost wybili rywalom koszykówkę z głowy.

Torunianie w końcu zagrali dobrze w defensywie. Jako, że atak funkcjonował niemal perfekcyjnie, to wygrana była po prostu zasłużona.

Niestety tylko trzy minuty na parkiecie spędził Damian Kulig. Podkoszowy dopiero wrócił do gry, a ponownie szykuje się odpoczynek od koszykówki - tym razem z powodu urazu drugiej nogi.

Zobacz także. EBL. MKS potwierdził transfer, Justin Watts nowym graczem ekipy z Dąbrowy Górniczej

Torunianie znakomicie weszli w mecz i to ułatwiło nieco zadanie. Na początku było 12:2, a po pierwszej kwarcie wicemistrzowie Polski mieli 16 "oczek" więcej od ekipy Vincenta Colleta.

Tradycyjnie Polski Cukier do przodu "pchał" Chris Wright (12 punktów i 4 asysty w pierwszej ćwiartce), ale tym razem i cała reszta dołożyła swoje. "Twarde Pierniki" doskonale rzucały z dystansu (7/10 za 3 przed przerwą) i spokojnie budowały przewagę - po pierwszej połowie było 52:32.

SIG nie miał sposobu na torunian tak w defensywie, jak i ofensywie. Nawet gdy już udało się wypracować pozycję, to po prostu piłka nie wpadała do kosza albo na przeszkodzi stawała obręcz, z którą przy próbie wsadu zderzył się Ali Traore.

Gra torunian tym razem nie była uzależniona od Wrighta czy Keitha Hornsby'ego. W końcu aktywny i skuteczny był Kyle Weaver, który dotychczas zaliczył niewiele udanych meczów w tym sezonie - w Strasbourgu wykorzystał m.in. 3 z 4 prób z dystansu.

Torunianie mieli 55 procent skuteczności rzutów z gry m.in. wykorzystując 12 z 21 rzutów z dystansu. Torunianie w pewnych momentach punktowali z taką łatwością, że fani kwitowali grę swoich podopiecznych gwizdami. Ostatecznie Polski Cukier wygrał różnicą 22 punktów i nie jest to z pewnością największy wymiar kary.

Machowski po takim występie swoich podopiecznych mógłby z uśmiechem jechać na lotnisko i przygotowywać się do kolejnego spotkania. Mądra gra i efektowne zwycięstwo z pewnością pójdą jednak w niepamięć gdy okaże się, że ponownie przez kilka tygodni będzie musiał sobie radzić bez Kuliga...

Zobacz także. EBL. Legia Warszawa nie zwalnia tempa. Kahlil Dukes wzmacnia drużynę

SIG Strasbourg - Polski Cukier Toruń 75:97 (12:28, 20:24, 22:27, 21:18)

SIG: Gabe York 12, Thomas Scrubb 11, Scottie Reynolds 10, Ali Traore 10, Boris Dallo 9, Jeremy Nzeulie 9, Damien Inglis 8, Jerai Grant 4, Jayson Tchicamboud 2, Essomé Miyem 0.

Polski Cukier: Chris Wright 16, Kyle Weaver 15, Alade Aminu 14, Keith Hornsby 13, Aaron Cel 12, Bartosz Diduszko 10, Aleksander Perka 7, Jakub Schenk 7, Damian Kulig 3, Mikołaj Ratajczak 0.

# Drużyna M Pkt. W P + -
1 Turk Telekom Ankara 142511311731075
2 Dinamo Sassari 142511311811088
3 Filou Ostenda 14228610591085
4 BC Lietkabelis 14217710791077
5 BAXI Manresa 14217710951069
6 UNET Holon 14206811641170
7 SIG Strasbourg 141841010821155
8 Polski Cukier Toruń 141621212311345

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz-gapa! Stał jak wryty, a rywal sprytnie go załatwił

Źródło artykułu: