EBL. Mądry Trefl Sopot nie dał szans Legii Warszawa. Przełamanie Łukasza Kolendy?

PAP / Leszek Stępień / Na zdjęciu: Łukasz Kolenda
PAP / Leszek Stępień / Na zdjęciu: Łukasz Kolenda

Legia Warszawa pogrążona w marazmie. Podopieczni Tane Spaseva ponieśli kolejną porażkę w Energa Basket Lidze, przegrywając w fatalnym stylu we własnej hali z Treflem Sopot 71:92.

Legia i Trefl przystępowali do meczu mając na swoim koncie trzy porażki z rzędu - oba zespoły te serie chciały przerwać, ale zdecydowanie lepiej wychodziło to zawodnikom z Sopotu.

Trefl od początku grał mądrze, wykorzystując swoje przewagi. Po pierwszej kwarcie miał dziesięć "oczek" przewagi i potem swobodnie kontrolował wynik.

W końcu trener Marcin Stefański może być zadowolony z postawy swoich rozgrywających. Carlos Medlock zdobył 21 punktów i zanotował 6 asyst, a Łukasz Kolenda 15 punktów i 4 przechwyty.

Zobacz także. EBL. Magister zarządzania, który uwielbia czytać książki. Michał Nowakowski rozgrywa życiowy sezon w Enea Astorii

Tane Spasev miał już do swojej dyspozycji Keanu Pindera i Sebastiana Kowalczyka, ale obaj do gry Legii nie wnieśli tak naprawdę nic. Trefl z kolei od początku pokazał po co przyjechał do stolicy.

Sopocianie grali dobrze w defensywie, gdzie niemal odcięty został Michał Michalak. Dodatkowo kapitalną partię rozgrywał Paweł Leończyk (ostatecznie 14 punktów i 7/9 z gry) i Trefl już w pierwszej kwarcie miał dwucyfrową przewagę. Atak gospodarzy zupełnie nie funkcjonował, a najlepiej świadczą o tym liczby. Legia do przerwy miała 26 punktów i 12 strat.

Po zmianie stron ekipa Spaseva zaczęła grać nieco lepiej w ofensywie, gdzie Milan Milovanović kończył akcję spod kosza. Trefl jednak odpowiadał bardzo szybko - nie do zatrzymania był Medlock. Legia ostatecznie nie zdołała nawet "podejść" rywali.

Spotkanie w Warszawie może okazać się przełomowe dla Łukasza Kolendy, który uzbierał 15 punktów i trafił m.in. dwa rzuty z dystansu. Generalnie rozgrywający, do gry których ostatnio trener Stefański miał dużo zastrzeżeń, spisali się w stolicy bardzo pozytywnie.

Najlepszy mecz w sezonie Milovanovicia czy niezły Filip Matczak na niewiele się zdały. Tylko 7 "oczek" zaliczył Michalak, który był doskonale pilnowany i najczęściej miał "na sobie" dwóch obrońców. Legia przegrała 9 z 11 meczów w EBL i powoli może zapominać o grze w fazie play-off.

Zobacz także. Popis kibiców Anwilu. Fenomenalna oprawa. Grecy pod wielkim wrażeniem

Legia Warszawa - Trefl Sopot 71:92 (13:23, 13:17, 23:22, 22:30)

Legia: Milan Milovanović 17 (11 zb), Filip Matczak 12, Drew Brandon 10, Michael Finke 9, Michał Michalak 7, Romerick Belemene 6, Keanu Pinder 4, Adam Linowski 2, Patryk Nowerski 2, Przemysław Kuźkow 2, Jakub Nizioł 0, Sebastian Kowalczyk 0.

Trefl: Carlos Medlock 21, Łukasz Kolenda 15, Cameron Ayers 15, Paweł Leończyk 14, Jeff Roberson 9, Michał Kolenda 8, Nana Foulland 4, Kamil Kamiński 3, Mikołaj Kurpisz 2, Witalij Kowalenko 1, Sebastian Rompa 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26

ZOBACZ WIDEO MŚ w koszykówce. Polacy zagrali świetny turniej! Czas na igrzyska olimpijskie? "To będzie piekielnie trudne zadanie"

Źródło artykułu: