Legia i Trefl przystępowali do meczu mając na swoim koncie trzy porażki z rzędu - oba zespoły te serie chciały przerwać, ale zdecydowanie lepiej wychodziło to zawodnikom z Sopotu.
Trefl od początku grał mądrze, wykorzystując swoje przewagi. Po pierwszej kwarcie miał dziesięć "oczek" przewagi i potem swobodnie kontrolował wynik.
W końcu trener Marcin Stefański może być zadowolony z postawy swoich rozgrywających. Carlos Medlock zdobył 21 punktów i zanotował 6 asyst, a Łukasz Kolenda 15 punktów i 4 przechwyty.
Zobacz także. EBL. Magister zarządzania, który uwielbia czytać książki. Michał Nowakowski rozgrywa życiowy sezon w Enea Astorii
Tane Spasev miał już do swojej dyspozycji Keanu Pindera i Sebastiana Kowalczyka, ale obaj do gry Legii nie wnieśli tak naprawdę nic. Trefl z kolei od początku pokazał po co przyjechał do stolicy.
Sopocianie grali dobrze w defensywie, gdzie niemal odcięty został Michał Michalak. Dodatkowo kapitalną partię rozgrywał Paweł Leończyk (ostatecznie 14 punktów i 7/9 z gry) i Trefl już w pierwszej kwarcie miał dwucyfrową przewagę. Atak gospodarzy zupełnie nie funkcjonował, a najlepiej świadczą o tym liczby. Legia do przerwy miała 26 punktów i 12 strat.
Po zmianie stron ekipa Spaseva zaczęła grać nieco lepiej w ofensywie, gdzie Milan Milovanović kończył akcję spod kosza. Trefl jednak odpowiadał bardzo szybko - nie do zatrzymania był Medlock. Legia ostatecznie nie zdołała nawet "podejść" rywali.
Spotkanie w Warszawie może okazać się przełomowe dla Łukasza Kolendy, który uzbierał 15 punktów i trafił m.in. dwa rzuty z dystansu. Generalnie rozgrywający, do gry których ostatnio trener Stefański miał dużo zastrzeżeń, spisali się w stolicy bardzo pozytywnie.
Najlepszy mecz w sezonie Milovanovicia czy niezły Filip Matczak na niewiele się zdały. Tylko 7 "oczek" zaliczył Michalak, który był doskonale pilnowany i najczęściej miał "na sobie" dwóch obrońców. Legia przegrała 9 z 11 meczów w EBL i powoli może zapominać o grze w fazie play-off.
Zobacz także. Popis kibiców Anwilu. Fenomenalna oprawa. Grecy pod wielkim wrażeniem
Legia Warszawa - Trefl Sopot 71:92 (13:23, 13:17, 23:22, 22:30)
Legia: Milan Milovanović 17 (11 zb), Filip Matczak 12, Drew Brandon 10, Michael Finke 9, Michał Michalak 7, Romerick Belemene 6, Keanu Pinder 4, Adam Linowski 2, Patryk Nowerski 2, Przemysław Kuźkow 2, Jakub Nizioł 0, Sebastian Kowalczyk 0.
Trefl: Carlos Medlock 21, Łukasz Kolenda 15, Cameron Ayers 15, Paweł Leończyk 14, Jeff Roberson 9, Michał Kolenda 8, Nana Foulland 4, Kamil Kamiński 3, Mikołaj Kurpisz 2, Witalij Kowalenko 1, Sebastian Rompa 0.
# | Drużyna | M | Z | P | + | - | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Enea Stelmet Zastal Zielona Góra | 22 | 19 | 3 | 2097 | 1806 | 41 |
2 | Polski Cukier Start Lublin | 22 | 17 | 5 | 1867 | 1716 | 39 |
3 | Anwil Włocławek | 22 | 17 | 5 | 2078 | 1837 | 39 |
4 | Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia | 22 | 14 | 8 | 1765 | 1655 | 36 |
5 | Arriva Polski Cukier Toruń | 20 | 15 | 5 | 1755 | 1583 | 35 |
6 | Trefl Sopot | 22 | 12 | 10 | 1786 | 1792 | 34 |
7 | WKS Śląsk Wrocław | 22 | 11 | 11 | 1910 | 1861 | 33 |
8 | King Szczecin | 22 | 11 | 11 | 1834 | 1848 | 33 |
9 | PGE Spójnia Stargard | 22 | 10 | 12 | 1724 | 1772 | 32 |
10 | Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski | 22 | 10 | 12 | 1772 | 1746 | 32 |
11 | Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz | 21 | 10 | 11 | 1839 | 1847 | 31 |
12 | HydroTruck Radom | 22 | 9 | 13 | 1711 | 1790 | 31 |
13 | Tauron GTK Gliwice | 22 | 7 | 15 | 1857 | 1973 | 29 |
14 | Legia Warszawa | 22 | 5 | 17 | 1773 | 1976 | 27 |
15 | MKS Dąbrowa Górnicza | 23 | 4 | 19 | 1808 | 2135 | 27 |
16 | SKS Starogard Gdański | 22 | 4 | 18 | 1776 | 2015 | 26 |
ZOBACZ WIDEO MŚ w koszykówce. Polacy zagrali świetny turniej! Czas na igrzyska olimpijskie? "To będzie piekielnie trudne zadanie"