LeBron James znów zapisał się na kartach historii. Jego kolekcja jest już kompletna. Los Angeles Lakers pokonali we wtorek Oklahoma City Thunder 112:107, a 34-latek zdobył w tym spotkaniu 25 punktów, 11 zbiórek oraz 10 asyst. Jako pierwszy w NBA zanotował triple-double w meczach przeciwko wszystkim 30 zespołom. To niesamowity i godny uwagi wyczyn.
Sam zainteresowany nie był nawet świadom, co się właśnie stało. - Nie miałem pojęcia - zaznacza James, który razem z Anthonym Davisem (34 punkty) poprowadził drużynę z Hollywood do 12. triumfu w sezonie. - Trener Frank Vogel podszedł do mnie po meczu i mi pogratulował. Myślałem, że żartuje na temat moich siedmiu strat, bo trochę za bardzo opiekowałem się piłką - śmiał się trzykrotny mistrz NBA. - A on na to, że zostałem pierwszym zawodnikiem w historii, który skompletował triple-double ze wszystkimi zespołami w lidze. Pomyślałem wtedy, że "ok", to faktycznie całkiem niezłe - dodawał LeBron.
Pierwszy numer draftu 2003 w tym sezonie zdobywa dotychczas średnio na mecz 25,0 punktu, 7,6 zbiórki oraz najlepsze w lidze 11,2 asysty. To jego 17. sezon na parkietach NBA. Jest niczym wino, a przed LA Lakers realne szanse na awans do finału Zachodu, a może nawet pierwsze od 2010 roku mistrzostwo.
ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. Sebastian Szymański z pierwszym golem w reprezentacji. "Robię małe kroczki"
Tak dysponowany James nakręca mechanizm "Jeziorowców", którzy po 14 meczach z bilansem 12-2 są na szczycie ligi. - To niesamowite, ale nie będziesz nawet świadom, kiedy on zdobędzie pełne triple-double. Ma statystyki na poziomie 27, 9 i 8, a następnie kończy z 30, 11 i 12 i wtedy uświadamiasz sobie dopiero, co się dzieje. On robi to naprawdę spokojnie i po cichu - no może nie po chicu, ale naprawdę z dużym spokojem. Sprawia, że koledzy wokół niego są lepsi i ułatwia im grę - komplementował LeBrona kolega z drużyny, Danny Green.
Dla Jamesa było to 86. triple-double w karierze, a już piąte w aktualnym sezonie. Jeszcze dla porównania warto wspomnieć, że obecny asystent trenera Franka Vogela, a były fantastyczny rozgrywający Jason Kidd zdobywał potrójne zdobycze w meczach z 28 zespołami w lidze, Larry Bird przeciwko 25 drużynom, a Magic Johnson przeciwko 24.
Czytaj także: Mistrzowskie pierścienie nie dla wszystkich. Trzech zawodników Toronto Raptors ich nie dostanie
Czytaj także: Fatalna skuteczność i fatalny wynik. Polski Cukier Toruń zawiódł