NBA. Luka Doncić znów czarował. 20-letni Słoweniec zachwyca koszykarski świat

Getty Images / Richard Rodriguez / Na zdjęciu: Luka Doncić
Getty Images / Richard Rodriguez / Na zdjęciu: Luka Doncić

Luka Doncić po pierwszych sześciu meczach zdobywa średnio 26,7 punktu, 10,3 zbiórki i 9,5 asyst. Jest fantastyczny! Jego drużyna zanotowała właśnie czwarte zwycięstwo.

Luka Doncić znów czarował. 20-latek skompletował 29 punktów, 14 zbiórek oraz 15 asyst i poprowadził Dallas Mavericks do zwycięstwa nad Cleveland Cavaliers 131:111. To jego drugie triple-double z rzędu, a 11. w karierze. - Jest wirtuozem koszykówki i przy takich warunkach fizycznych naprawdę trudno go zatrzymać - komplementował Słoweńca lider przeciwników, Kevin Love.

Dallas zanotowali trzeci triumf na obcym terenie, kiedy dla winno-złotych była to pierwsza porażka przed własnymi kibicami w trzecim dotychczasowym spotkaniu. Kevin Love także miał 29 "oczek" i zebrał osiem piłek, ale na niewiele się to zdało. Dla zwycięzców 18 punktów i dziewięć zbiórek dodał Łotysz, Kristaps Porzingis.

Miami Heat zdemolowali Houston Rockets. Jeśli ktoś zastanawiał się, kto zwycięży w tym spotkaniu, to odpowiedź otrzymał po pierwszych 16 minutach. Drużyna z Florydy prowadziła 59:18! Już pierwsza kwarta zakończyła się wręcz historycznym wynikiem 46:14, bo rzadko doświadczamy w NBA aż tak dużych rozbieżności.

Duncan Robinson rzucił 23 punkty, środkowy Meyers Leonard miał ich 21, a Jimmy Butler dodał 18 "oczek", siedem zbiórek, dziewięć asyst oraz cztery przechwyty. Tak Miami Heat zwyciężyli w sumie 129:100 i po pierwszych sześciu meczach ich bilans 5-1 robi wrażenie. - Czy to zaskoczenie? Nie dla mnie - komentował niedzielny mecz Meyers Leonard. - Houston Rockets to drużyna z niebywałym talentem, ale my mieliśmy plan i byliśmy skoncentrowani i zdyscyplinowani, aby osiągnąć cel - dodawał.

Goście z Teksasu trafili tylko 14 na 48 oddanych rzutów za trzy. James Harden zapisał na swoim koncie 29 punktów, dzięki temu, że wykorzystał wszystkie 14 wolnych. Russell Westbrook zaprezentował się katastrofalnie. On i Harden popełnili w sumie 11 na 22 straty zespołu, a wskaźnik plus/minus Westbrooka wyniósł -46!

- Nie mamy kłopotów. Ale jeśli myślimy, że ich nie mamy, tak naprawdę mamy problem - mówił w rozmowie z dziennikarzami trener Houston, Mike D'Antoni. - Musimy zrozumieć, że to nowy sezon i musimy zabrać się do pracy - dodawał 68-latek. Dla Rockets był to szósty występ i trzecia porażka.

Utah Jazz mieli szansę, aby pokonać w Staples Center LA Clippers, bo cztery minuty końcem był remis po 86, ale końcówka należała do świetnych w tym sezonie podopiecznych Doca Riversa. Bardzo ważne rzuty za trzy trafili Lou Williams oraz JaMychal Green, a Clippers triumfowali ostatecznie 105:94.

Kawhi Leonard miał problemy z celnością, o czym świadczy tylko dziewięć celnych na 26 oddanych rzutów, ale i tak zaliczył 30 punktów. Montrezl Harrell dodał z ławki 19 "oczek" i osiem zbiórek. Dla nich to czwarty domowy sukces, a w sumie piąty w aktualnym sezonie. Jazzmanów próbował ratować Donovan Mitchell, zdobywca 36 punktów. Ale bardzo słabo spisali się Mike Conley (osiem punktów, 2/10 za trzy) czy Royce O'Neale (0 punktów).

Los Angeles Lakers przegrali w premierowym, derbowym meczu z Clippers, ale ich następne pięć występów to pasmo sukcesów! Wliczyliśmy już w to ten niedzielny, wygrany mecz przeciwko San Antonio Spurs. Goście z Hollywood pokonali Teksańczyków 103:96.

Zadbał o to eksportowy duet "Jeziorowców" LeBron James - Anthony Davis. Ten pierwszy miał 21 punktów, 11 zbiórek oraz 13 asyst, a Davis uzbierał 25 "oczek", 11 zbiórek i cztery bloki. Dla Jamesa to 83. triple-double w karierze.

Kluczowe rzeczy robił w tym meczu też Dwight Howard, środkowy miał niesamowite 14 punktów (7/7 z gry) i 13 zbiórek w zaledwie 21 minut .Co ciekawe, obie drużyny trafiły w tym spotkaniu dokładnie po zaledwie sześć rzutów za trzy. Lakers oddali odpowiednio 24 próby, a Spurs 25.

Czytaj także: Polski Cukier stracił kolejną "setkę" i miano niepokonanych. King nie do zatrzymania
Czytaj także: Ile znaczy ofensywa bez defensywy? Houston Rockets mogą mieć problem (analiza)

Wyniki:

Indiana Pacers - Chicago Bulls 108:95 (24:18, 31:24, 31:32, 22:21)
(Warren 26, Brogdon 22, Leaf 13 - LaVine 21, Carter Jr. 20, Young 12)

New York Knicks - Sacramento Kings 92:113 (23:32, 18:29, 23:29, 28:23)
(Morris 28, Barrett 22, Trier 11 - Fox 24, Hield 22, Barnes 19)

Miami Heat - Houston Rockets 129:100 (46:14, 25:32, 28:25, 30:29)
(Robinson 23, Leonard 21, Butler 18 - Harden 29, Clemons 16, McLemore 14)

San Antonio Spurs - Los Angeles Lakers 96:103 (25:26, 18:30, 29:21, 24:26)
(Murray 18, Gay 16, DeRozan 14 - Davis 25, James 21, Bradley 16)

Cleveland Cavaliers - Dallas Mavericks 111:131 (28:31, 25:27, 33:32, 25:41)
(Love 29, Clarkson 17, Thompson 11 - Doncic 29, Porzingis 18, Brunson 14)

Los Angeles Clippers - Utah Jazz 105:94 (16:20, 23:21, 26:28, 40:25)
(Leonard 30, Harrell 19, Williams 17 - Mitchell 36, Bogdanovic 19, Gobert 12)

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #8: Iga Baumgart-Witan. Baba nie do zajechania

Komentarze (2)
avatar
2PAG KSF
4.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jeśli Houston chce coś osiągnąć w najbliższej przyszłości musi pozbyć się Hardena. Bardzo egoistyczny zawodnik i w dodatku grający na żenującej skuteczności, zwłaszcza za 3pkt. 
avatar
Katon el Gordo
4.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mark Cuban chętnie kontraktuje graczy z Europy i dobrze na tym wychodzi. Szkoda, że do Dallas przed laty nie trafił Marcin Gortat (a była taka opcja).