EBL. Polpharma bez przełamania, Lemar i Laksa załatwili wygraną Startowi

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Brynton Lemar
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Brynton Lemar
zdjęcie autora artykułu

Koszykarze Polpharmy Starogard Gdański obeszli się smakiem. Wszystko za sprawą Bryntona Lemara i Martinsa Laksy - to oni zapewnili Startowi Lublin triumf 102:94. Duet ten zdobył ponad połowę punktów dla lublinian.

Szósty mecz i szósta porażka - "Kociewskie Diabły" nadal bez przełamania w Energa Basket Lidze.

Pojedynek na Kociewiu miał swoich dwóch bohaterów. Brynton Lemar miał 12/16 z gry i 34 punkty, a Martins Laksa 10/14 z gry i 28 "oczek". Duet ten w pełni kontrolował wynik dla Startu, który wrócił na zwycięską ścieżkę.

Zobacz także. EuroCup. Genialna kwarta i "trzydziestka" Bostica nie pomogły - Galatasaray ograło Asseco Arkę

Misja ratunkowa Marka Łukomskiego na razie bez efektów. W czwartek jego podopieczni bardzo źle weszli w mecz. Start od początku punktował z dziecinną łatwością, a duet Lemar - Laksa po pierwszej kwarcie miał już na swoim koncie 19 "oczek".

Łotysz trafiał jak w transie zza łuku, a Lemar wprost tańczył z defensywą "Farmaceutów". Gospodarze zdołali się jednak pozbierać i wrócić do gry, a nerwów na wodzy nie utrzymał nawet trener lublinian David Dedek ukarany przewinieniem technicznym za walkę o... przerwę. Na obwodzie szalał duet Kamau Stokes - Jonathan Williams i Polpharma załapała kontakt.

W trzeciej kwarcie gospodarze w końcu dopięli swego, a po kontrze wykończonej przez Daniela Gołębiowskiego wyszli na prowadzenie 58:56. Polpharma nie zdołała jednak pójść za ciosem - Start zaliczył serię i po kolejnej "trójce" Laksy lublinianie prowadzili już 67:58.

Goście poszli za ciosem, a w czwartej kwarcie po rzucie z dystansu Kacpra Borowskiego przewaga ekipy Dedka wynosiła już 20 punktów i było po meczu. Start do końca kontrolował pojedynek i mógł cieszyć się z czwartej wygranej w sezonie.

Widać, że Polpharma pod wodzą Łukomskiego wygląda inaczej, lepiej, ale wygrać nadal nie potrafi. Stokes zaliczył 27 punktów, Williams dodał 22. Do korzystniejszego wyniku zabrakło skuteczności w rzutach z dystansu (7/25). Dla odmiany Start w tym elemencie miał 57 procent. Zobacz także. Euroliga. Popis Mateusza Ponitki, Polak katem Żalgirisu w Kownie

Polpharma Starogard Gdański - Start Lublin 94:102 (21:32, 25:21, 20:23, 28:26)

Polpharma: Kamau Stokes 27, Jonathan Williams 22, Daniel Gołębiowski 9, Isaiah Wilkins 8, Brett Prahl 8, Paweł Dzierżak 7, Michał Kołodziej 6, Maciej Bojanowski 4, Jakub Motylewski 3, Aleksander Załucki 0.

Start: Brynton Lemar 34, Martins Laksa 28, Kacper Borowski 14, Tweety Carter 10, Mateusz Dziemba 7, Damian Jeszke 4, Roman Szymański 3, Jimmie Taylor 2 (10 zb), Bartłomiej Pelczar 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
22
19
3
2097
1806
41
2
22
17
5
1867
1716
39
3
22
17
5
2078
1837
39
4
22
14
8
1765
1655
36
5
20
15
5
1755
1583
35
6
22
12
10
1786
1792
34
7
22
11
11
1910
1861
33
8
22
11
11
1834
1848
33
9
22
10
12
1724
1772
32
10
22
10
12
1772
1746
32
11
21
10
11
1839
1847
31
12
22
9
13
1711
1790
31
13
22
7
15
1857
1973
29
14
22
5
17
1773
1976
27
15
23
4
19
1808
2135
27
16
22
4
18
1776
2015
26

ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio. Iga Baumgart-Witan o końcu kariery: Nie mówię sobie "stop"

Źródło artykułu: