Bez dwóch zdań był najlepszym zawodnikiem PGE Spójni Stargard. Luther Muhammad zdołał rozegrać w tym klubie jednak tylko dwadzieścia spotkań. Notował w nich średnio 19 punktów, 3,8 zbiórki, 1,8 asysty i 1,4 przechwytu.
Był kluczową postacią i wzbudził duże zainteresowanie. Efekt był taki, że 25-letniego łowcy punktów w Orlen Basket Lidze już nie ma. Zawodnik otrzymał kuszącą ofertę z Izraela i postanowił z niej skorzystać. Tak został graczem drużyny Maccabi Ramat Gan.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
W klubie tym może liczyć na zdecydowaną podwyżkę, ale jak tłumaczył, to nie ten aspekt był kluczowy.
- Opuściłem PGE Spójnię wyłącznie ze względów sportowych i możliwość przeskoczenia do lepszej ligi. To wielka szansa, która pojawiła się w karierze i postanowiłem z niej skorzystać. Nie poszło o pieniądze. To nie był kluczowy czynnik - przyznał w rozmowie z serwisem zkrainynba.com.
Odejście Muhammada było sporym wyzwaniem dla PGE Spójni. Wystarczy przypomnieć, że w pięciu ostatnich występach w barwach tego klubu zdobywał co najmniej 20 punktów. Na pożegnanie były to 34 oczka i "game winner" przeciwko Arriva Polskiemu Cukrowi Toruń.
W Stargardzie pojawił się już następca Muhammada. Został nim Elijah McCadden, który ma zadebiutować w najbliższym meczu przeciwko Górnikowi Zamek Książ Wałbrzych.
PGE Spójnia z bilansem 8-13 zajmuje 11. miejsce w Orlen Basket Lidze. Walczy o utrzymanie, ale ma też realne szanse na miejsce nawet w fazie play-off. Do ósemki ekipa Macieja Raczyńskiego traci dwa zwycięstwa.