Rosjanin Walerij Lichodiej był jednym z głównych architektów zdobycia mistrzostwa Polski przez Anwil Włocławek w sezonie 2018/2019.
Koszykarz wystąpił w 42 spotkaniach w rozgrywkach Energa Basket Ligi, w których przeciętnie notował 11,1 punktu i 3,3 zbiórki.
Lichodiej dał się poznać jako wszechstronny koszykarz z bardzo dobrym rzutem z dystansu (44-procent za trzy).
ZOBACZ WIDEO Skoki. LGP w Wiśle. Wymarzony debiut Michala Doleżala. "Możemy pracować spokojnie"
Zobacz także: EBL. Oficjalnie: Polski Cukier Toruń ma trenera! Sebastian Machowski wraca do Polski
- To był świetny sezon. Odzyskałem pewność siebie. Jestem lepszym i mądrzejszym zawodnikiem. Po kilku latach znów mogłem cieszyć się ze zdobycia mistrzostwa. To było coś! Radość z naszymi fanami była niesamowita. Będę o tym długo pamiętał - mówi nam rosyjski skrzydłowy.
- Jedynie czego żałuję to występy w Lidze Mistrzów. Wiem, że mogliśmy osiągnąć nieco więcej. Stać nas było na to - dodaje.
Lichodiej w rozmowie z WP SportoweFakty podkreśla, że chciał zostać w Anwilu, prowadził nawet rozmowy z włocławskim klubem, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Koszykarz o powodach nie mówi, ale na myśl nasuwają się dwie przyczyny: chęć podwyżki i propozycja ze strony wielkiego Uniksu Kazań. To uczestnik renomowanych rozgrywek EuroCup. Warto odnotować, że w latach 2014-2016 Lichodiej był zawodnikiem tego klubu.
- Prowadziłem rozmowy z klubem na temat dalszej współpracy. Chciałem zostać, ale z różnych względów nie udało się podpisać nowej umowy. Może jeszcze kiedyś wrócę. Wracam do Uniksu, klubu, który doskonale znam. Myślę, że to awans w mojej karierze. Wierzę, że podjąłem dobrą decyzję - tłumaczy.
Warto odnotować, że Lichodiejem interesowały się także inne polskie kluby. Zawodnik nazw zespołów nie zdradza, ale nam udało się ustalić, że jednym z nich była Arka Gdynia. Były prowadzone wstępne rozmowy. - Miałem kilka opcji do wyboru, w tym także z Polski - komentuje Rosjanin.
Zobacz także: EBL. Żan Tabak: Nie przyszedłem do Stelmetu dla pieniędzy. Moja praca będzie tutaj widoczna