W piątek oficjalna strona NBA poinformowała o zawieszeniu Tyreke Evansa, który sezon 2018/19 spędził w Indiana Pacers (średnio 10.2 punktu na mecz). 30-letni Amerykanin złamał wytyczne programu antynarkotykowego ustanowionego pomiędzy ligą, a związkiem koszykarzy.
Zgodnie z przepisami, były już koszykarz Pacers dopiero za dwa lata będzie mógł się ubiegać o powrót na ligowe parkiety. Zgodę będą musieli wyrazić jeszcze władze NBA i związek zawodników. Evans nie zostanie jednak zostawiony na lodzie. Liga oraz Pacers poinformowali, że zamierzają pomóc koszykarzowi wyjść z problemów.
Evans przez lata gry w NBA "zasłużył" sobie na łatkę koszykarza podatnego na kontuzję. Trudno stwierdzić, gdzie byłby obecnie, gdyby każdego roku nie dopadały go większe lub też mniejsze problemy z urazami. Teraz odbudował się z Indianie i jako wolny agent mógł podpisać wysoki i długoletni kontrakt.
Media w Stanach Zjednoczonych spekulują, że może być to dla niego koniec kariery w NBA. Przypomnijmy, iż Evans w najlepszej koszykarskiej lidze świata reprezentował barwy New Orleans Pelicans, Sacramento Kings czy Memphis Grizzlies.
Zobacz także:
Będzie rekord frekwencji. Szykuje się najazd kibiców z Włocławka
Komfortowe 2-0 Enea Astorii. FutureNet Śląsk pod ścianą
[b]ZOBACZ WIDEO Osiem tysięcy biegaczy pobiegło w szczytnym celu w Wings for Life w Poznaniu. Ścigał ich Adam Małysz
[/b]
wybrał używki zamiast milionów dolarów
jego sprawa