- MKS zasłużenie wygrał ten mecz, rywale byli lepszym zespołem. My przestaliśmy grać w drugiej kwarcie, gdy zbudowaliśmy sporą przewagę. Pozwoliliśmy przeciwnikowi na łatwe punkty z tranzycji, spuściliśmy z tonu w defensywie i tak zaczęły się nasze problemy. MKS bardziej chciał zwycięstwa niż my. Walczyli o każdą piłkę, skakali nam po głowach, a my nie odpowiedzieliśmy do ostatnich minut - stwierdził Igor Jovović, trener Stelmetu Enei BC Zielona Góra.
Jeszcze w drugiej kwarcie zielonogórzanie mieli nawet 14 punktów przewagi nad MKS-em Dąbrowa Górnicza. Druga polowa należała jednak do gości, którzy z nawiązką odrobili straty i sensacyjnie zdobyli halę CRS. - To seria, jest dopiero 1:1, ale na pewno gratuluję moim zawodnikom. Jestem bardzo dumny, to dla mnie wielki honor, że mogę z nimi pracować. Ci młodzi ludzie pokazują, że w koszykówce chcą wiele osiągnąć - skomentował Jacek Winnicki.
Stelmet Enea BC Zielona Góra - MKS Dąbrowa Górnicza 89:97 (galeria)
Kluczem do triumfu MKS-u w hali CRS było odcięcie Darko Planinicia i Adama Hrycaniuka. Ten duet w piątek zdobył 29 punktów, w niedzielę zaś tylko cztery. - Przed meczem powiedziałem, że nie jesteśmy w stanie ustać ani Planinicowi, ani Hrycaniukowi, ale mamy bardzo szybki zespół, mamy dobrych atletów i staramy się innymi pomysłami zniwelować przewagę rywala pod koszem - podkreślił trener MKS-u.
Zobacz: Energa Basket Liga. Anwil wskoczył na wyższy poziom. Stal (na razie) bez odpowiedzi
- Wiemy, że w środę Stelmet mocno odpowie. Musimy być na to gotowi. Wielu zawodników z Zielonej Góry pokazywało już, jak wychodzić z ogromnych tarapatów. Dla nich ta niedzielna porażka to na pewno nie jest koniec świata - zaznaczył Jacek Winnicki. - Pokonaliśmy już MKS w Dąbrowie Górniczej podczas sezonu regularnego, więc jesteśmy pozytywnie nastawieni - dodał Igor Jovović.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" #9: Awantura po meczu Lechii z Legią. To już wojna polsko-polska! [cały odcinek]