EBL. Niespodzianka w Zielonej Górze! MKS Dąbrowa Górnicza doprowadził do remisu!

PAP / Lech Muszyński / Na zdjęciu: Adris De Leon i Quinton Hosley
PAP / Lech Muszyński / Na zdjęciu: Adris De Leon i Quinton Hosley

MKS Dąbrowa Górnicza pokonał Stelmet Zielona Góra 97:89 i wyrównał stan rywalizacji w ćwierćfinale play-off Energa Basket Ligi.

Co za mecz w wykonaniu podopiecznych trenera Jacka Winnickiego! Skazywani na pożarcie koszykarze MKS Dąbrowy Górniczej zagrali na nosie jednemu z głównych faworytów do medali i doprowadzili do remisu w ćwierćfinale Energa Basket Ligi. Goście pokazali wielki charakter, bowiem w pierwszej połowie przegrywali różnicą nawet 14 punktów, aby w czwartej kwarcie prowadzić nawet 86:72. Zawodnikiem meczu był niewątpliwie Deng Deng, który zapisał na swoim koncie 25 punktów, 11 zbiórek i trzy asysty.

Pierwsze kilkanaście minut to dominacja Stelmetu, który ofensywnie przerastał MKS pod każdym względem. Celne trójki, udane wjazdy pod kosz i kolektywna gra dały miejscowym prowadzenie 42:28. W tym momencie jednak coś się zacięło w dobrze funkcjonującym teamie trenera Jovovicia. MKS zakończył połowę serią 13:1, a najlepsze dla nich miało dopiero nadejść.

Goście zaczęli odskakiwać Stelmetowi w trzeciej kwarcie. Efektownymi wsadami popisywał się Deng, a także Mathieu Wojciechowski, który kolejne ważne punkty zdobył na początku czwartej odsłony. W zespole MKS nie było słabych punktów - swoje trzy grosze dokładali nawet młokosi na parkietach EBL - Zębski czy Kobel. Bezradny Stelmet nie miał pomysłu jak zatrzymać rozpędzonych rywali z południa Polski.

Starał się jak mógł Quinton Hosley - zdecydowanie najlepszy gracz po stronie zielonogórzan. Amerykanin wywalczył 28 punktów, ale w pojedynkę nie był w stanie odwrócić losów spotkania. W samej końcówce gospodarze zniwelowali straty, ale MKS nie dał sobie wyrwać zasłużonego zwycięstwa. Zabrakło wsparcia wysokich - Hrycaniuk i Planinić byli kompletnie niewidoczni, po udanej pierwszej kwarcie zgasł Sokołowski.

Zobacz także: Energa Basket Liga. Filip Matczak: Mogę grać jako rozgrywający, ale Koszarkiem nigdy nie będę

Dwa kolejne spotkania rozegrane zostaną w Dąbrowie Górniczej. Rywalizacja toczy się do trzech zwycięstw.

Stelmet Enea BC Zielona Góra - MKS Dąbrowa Górnicza 89:97 (21:17, 22:26, 18:19, 28:35)

Stelmet: Quinton Hosley 28, Markel Starks 19, Zeljko Sakic 12, Michał Sokołowski 11, Łukasz Koszarek 6, Gabe DeVoe 5, Przemysław Zamojski 4, Adam Hrycaniuk 4, Darko Planinić 0.

MKS: Deng Deng 25, Mathieu Wojciechowski 18, Ben Richardson 13, Cleveland Melvin 10, Adris De Leon 8, Mateusz Zębski 7, Michał Gabiński 7, Jakub Kobel 6.

Stan rywalizacji: 1-1
[b]ZOBACZ WIDEO Bayern kroczy po mistrzostwo! Kolejny gol Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

[/b]

Źródło artykułu: