W ostatnim meczu rundy zasadniczej Energa Basket Ligi Stelmet Enea BC Zielona Góra wysoko pokonał we własnej hali Miasto Szkła Krosno 105:87 (relacja TUTAJ), w dobrych kończąc tę część rozgrywek.
- Zakładaliśmy sobie, by dobrze zakończyć rundę zasadniczą. Chcieliśmy wyjść mocno, fizycznie, agresywnie i pokazaliśmy to na parkiecie. Zanotowaliśmy wiele przechwytów, zaprezentowaliśmy sporo efektownych akcji. O to chodziło - mówi Przemysław Zamojski.
Po triumfie nad Miastem Szkła Krosno jest niemal pewne, że drużyna Igora Jovovicia zajmie trzecie miejsce przed play-off Energa Basket Ligi. Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, w ćwierćfinale jej rywalem będzie MKS Dąbrowa Górnicza.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". VAR największym problemem współczesnej piłki? "Mecz z VAR-em i bez to dwie różne dyscypliny sportu"
ZOBACZ: EBL. Thomas Kelati: Powrót na parkiet największym szczęściem. Długo na to czekałem
- W rundzie zasadniczej nie było źle. Wiadomo, że gdyby nie wpadka w Radomiu i pechowa porażka z Polskim Cukrem nasza lokata mogłaby być trochę inna, ale mamy to, co mamy - stwierdza reprezentant Polski.
Nim Stelmet Enea BC rozpocznie zmagania w play-off EBL, w niedzielę zakończy sezon ligi VTB. Tego dnia biało-zieloni zagrają we własnej hali z Uniksem Kazań. - To będzie dobre przetarcie przeciwko bardzo silnej drużynie. Myślę, że potraktujemy to jako dobre przygotowanie przed fazą play-off w EBL - podkreśla Zamojski.
Wogole szkoda słów, gdy kluca się ludzie z miast o tak podobnej specy Czytaj całość
Brawo asfodel, mistrzu.