Dziennikarz ujawnia: Jakub Parzeński z pozytywnym wynikiem badania antydopingowego

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Jakub Parzeński
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Jakub Parzeński

Wydawało się, że Jakub Parzeński odżył po przejściu do HydroTruck Radom. W niedzielę jednak nie pojawił się w składzie swojego zespołu na mecz z Polskim Cukrem Toruń. Okoliczności absencji były tajemnicze. Dzień po wyjaśniło się zdecydowanie więcej.

Jakub Parzeński wrócił do koszykówki po ciężkiej kontuzji kolana. Sezon rozpoczął w Anwilu Włocławek, skąd został wypożyczony do ekipy HydroTruck Radom. W nowym klubie był kluczową postacią w rotacji Roberta Witki.

W niedzielę radomianie rywalizowali z Polskim Cukrem Toruń, ale popularnego "Parzyka" w składzie HydroTrucku próżno było szukać. Zawodnik nie miał żadnych problemów zdrowotnych, a w klubie absencję tłumaczono sprawami osobistymi. Te okazały się być jednak zdecydowanie poważniejsze.

Jako pierwszy informację o "wpadce" Parzeńskiego podał związany od lat z koszykówką dziennikarz Łukasz Cegliński, który współpracuje ze stacją Polsat Sport, a w niedzielę był na meczu w Radomiu.

Sprawę potwierdza Adam Romański, komentator sportowy oraz Dyrektor Wydziału Rozgrywek PZKosz.

Sprawa dla zawodnika jest trudna, bowiem był na dobrej ścieżce by odbudować swoją karierę, a teraz czekać go będzie najprawdopodobniej przymusowa - i to nie krótka - przerwa od basketu. To pierwsza taka historia w polskiej koszykówce, którą zajmuje się Polska Agencja Antydopingowa (POLADA). Żadna ze stron nie wydała jeszcze żadnego oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Sam zawodnik czeka jeszcze na badania próbki B.

Parzeński w HydroTruck zdołał rozegrać 11 meczów i były to występy bardzo udane. Na swoim koncie notował średnio 12,1 punktu (57 procent skuteczności rzutów z gry) i 7,4 zbiórki (najwięcej w drużynie).

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu

Komentarze (12)
Gabriel G
4.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Efekt czyli kara bedzie pewnie zblizona ale jest chyba ważne czy Parzeński brał jakieś niedozwolone leki po kontuzji czy też np. jarał trawę. O ile w pierwszym przypadku można dopuścić tezę, że Czytaj całość
and5
4.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jarvis Williams za Parzeńskiego. W sezonie 2015/2016 grał w Śląsku Wrocław i był najlepszym strzelcem TBL (średnio 17,2 punktu i 8,9 zbiórki na mecz). 
ray7
4.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ledwie 1 mecz w tygodniu i dopingu potrzeba ? 
avatar
KATO-OSTAFA NIE CZYTAM
4.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
mógł się Kulika spytac, ten by mu doradził co w zyłe brac, zeby problemów nie było. 
avatar
Meler Ostrów Wielkopolski
4.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
szkoda..., kolega z podstawowki na oczach calej polski w negatwnym znaczeniu rzecz biorac :(