"Biała Gwiazda" rozegrała kapitalną pierwszą połowę i to w niej załatwiła sprawę meczu. W samej drugiej kwarcie krakowianki zdobyły 39 "oczek" i do szatni schodziły prowadząc 58:34.
Nie do zatrzymania przede wszystkim w pierwszej fazie spotkania była Mercedes Russell, a potem dołączyły jej koleżanki - ostatecznie pięć zawodniczek Wisły CanPack zakończyło pojedynek z dwucyfrową zdobyczą punktową.
Egzekucja gospodyń zatrzymała się po przerwie. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka grały już spokojniej kontrolując wynik, a ostateczna wygrana różnicą 20 punktów niemal przesądza sprawę awansu.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 100. Jacek Gmoch wybuchł śmiechem. Rozbawiły go własne lapsusy językowe [1/4]
W ekipie Nantes Reze - która w poprzedniej rundzie wyeliminowała Energę Toruń - skuteczność zawiodła Shaqwedia Wallace. Ta pomimo 18 punktów na swoim koncie nie może być zadowolona z występu - wykorzystała zaledwie 4 z 19 rzutów z gry.
Najlepszą zawodniczką meczu byłą jednak jej koleżanka Briana Day, która do 24 "oczek" dołożyła 18 zbiórek. Patrząc na końcowy wynik meczu na niewiele się to jednak zdało jej drużynie.
Nantes Reze - Wisła CanPack Kraków 67:87 (17:19, 17:39, 25:22, 8:7)
Nantes: Briana Day 24, Shaqwedia Wallace 18, Amandine Michaud 10, Michaela Stejskalova 5, Camille Lenglet 4, Mousdandy Djaldi-Tabdi 4, Ana Suarez 2, Julie Forestier 0, Emma Ouattara 0.
Wisła CanPack: Leonor Rodriguez 15, Mercedes Russell 14, Jordin Canada 14, Maria Conde 12, Maria Araujo 10, Magdalena Ziętara 7, Bozica Mujović 7, Sofija Aleksandravicius 6, Justyna Żurowska-Cegielska 2.