Końcówka i mecz dla Stelmetu Enea BC, koncertowa czwarta kwarta Przemysława Zamojskiego

Materiały prasowe / Marcin Bulanda / Na zdjęciu: Myles Mack i Markel Starks
Materiały prasowe / Marcin Bulanda / Na zdjęciu: Myles Mack i Markel Starks

Stelmet Enea BC Zielona Góra wygrał 15. mecz w sezonie Energa Basket Ligi. Triumf w Gliwicach nad GTK zapewnił sobie dopiero w końcówce. Doskonały na finiszu Przemysław Zamojski sprawił, że zielonogórzanie wygrali ostatecznie 79:74.

Zielonogórzanie musieli w czwartej kwarcie gonić wynik. Otworzył się w końcu Przemysław Zamojski i to on zadawał decydujące ciosy dla losów pojedynku.

W całym spotkaniu zdobył 14 punktów, ale 11 z nich w decydującej części wykorzystując m.in. trzy rzuty z dystansu. Swoje dołożył też Gabe Devoe, który grał nie tylko skutecznie, ale i efektownie.

Goście zaczęli od gry pod kosz, gdzie nie do zatrzymania w początkowej fazie meczu byli Adam Hrycaniuk i Darko Planinić. GTK miało jednak swoją broń. Riley LaChance zdobył w pierwszej kwarcie 11 punktów, a gliwiczanie prowadzili.

Podopieczni Igora Jovovicia uporządkowali jednak nieco grę (7 strat w pierwszej kwarcie) i zaliczyli serię jedenastu punktów z rzędu. Gliwiczanie w końcu jednak się przełamali i do końca "połówki" mecz był na styku.

Po zmianie stron "otworzył" się Myles Mack i dość nieoczekiwanie to GTK przejęło inicjatywę. Amerykański rozgrywający zdobył w tej części 9 "oczek", ważne akcje kończyli też Dawid Słupiński i Damonte Dodd, a gliwiczanie odskoczyli na rekordowe 8 punktów (57:49).

Zielonogórzanie zwarli jednak szeregi. Zamojski trafił szybkie trzy rzuty z dystansu, a Stelmet Enea BC objął prowadzenie 66:61. GTK doprowadziło jeszcze do remisu, ale potem zanotowało trzyminutowy przestój, który ostatecznie sprawił, że w Gliwicach niespodzianki nie było.

- Nie wiem, jak wygraliśmy to spotkanie - rzucił po meczu Michał Sokołowski. 62 procent z linii rzutów wolnych, 4 celne rzuty zza łuku na 18 prób i 20 strat - takie liczby wykręcili zielonogórzanie w Arenie Gliwice, a mimo to wygrali.

Stelmet Enea BC wygrał swój piętnasty mecz w sezonie i został samodzielnym liderem Energa Basket Ligi.

GTK Gliwice - Stelmet Enea BC Zielona Góra 74:79 (21:19, 12:17, 24:15, 17:28)

GTK: Myles Mack 19, Riley LaChance 15, Damonte Dodd 11, Dawid Słupiński 10, Marek Piechowicz 6, Desmond Washington 5, Kacper Radwański 4, Szymon Kiwilsza 4,  Maverick Morgan 0, Piotr Robak 0, Jakub Dłoniak 0.

Stelmet Enea BC: Przemysław Zamojski 14, Gabe DeVoe 13, Adam Hrycaniuk 12, Zeljko Sakić 12, Darko Planinić 10, Michał Sokołowski 9, Łukasz Koszarek 5, Markel Starks 2, Jarosław Mokros 2.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 100. Jacek Gmoch wybuchł śmiechem. Rozbawiły go własne lapsusy językowe [1/4]

Źródło artykułu: