Z początkiem 2019 roku w Enerdze Toruń dzieje się niezwykle dużo. Kadra drużyny prowadzonej przez Stefana Svitka uszczupla się niemal z każdym kolejnym tygodniem.
Najpierw do opinii publicznej podana została informacja o rozwiązaniu - za porozumieniem stron - kontraktów z Sanją Mandić oraz Daugile Sarauskaite.
Potem w końcu udało się dojść do porozumienia z Miriam Uro-Nile i jej kontrakt również został rozwiązany za porozumieniem stron. "Katarzynki" straciły zatem trzy koszykarki, które miały mniejszy lub większy wpływ na dobre wyniki Energi w bieżących rozgrywkach.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar jest jak skoki narciarskie. "Mamy oddać dwa równe skoki"
Na tym jednak nie koniec. Energa swoją przyszłość może kontynuować bez Nirry Fields, czyli swojej najskuteczniejszej koszykarki w sezonie. Kanadyjska snajperka notuje średnio 15,3 punktu (42 procent skuteczności rzutów z gry), 4,7 zbiórki i 1,8 asysty na mecz. Co prawda były zastrzeżenia, że gra zbyt indywidualnie, jednak niejednokrotnie to ona przechylała szalę na korzyść "Katarzynek".
Z naszych informacji wynika również, że nad swoją przyszłością w Enerdze zastanawia się Angelika Stankiewicz, czyli kolejna ważna postać. Polska rzucająca spędzając na parkiecie średnio 19 minut notuje 9,8 punktu i 1,5 asysty na mecz.
Nie jest wykluczone, że zawodniczka, która w marcu obchodzić będzie 24. urodziny również zdecyduje się na zmianę otoczenia. W kuluarach mówi się, że czekają na nią dwie oferty z klubów zagranicznych.
Jeżeli te koszykarki również opuszczą Energę, trener Svitek będzie miał problem, a drużyna marne szanse na kontynuowanie dobrego sezonu. Aktualnie torunianki z bilansem 10 zwycięstw i 3 porażek zajmują 3. miejsce w tabeli Energa Basket Ligi Kobiet. Już w piątek rozpoczną z kolei w Bydgoszczy zmagania w Suzuki Pucharze Polski.