I liga: kapitalny finisz Biofarmu Basket, Jamalex Polonii i SKK

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Biofarm Basket Poznań / Na zdjęciu: Zespół Biofarmu Basket Poznań w sezonie 2018/2019
Materiały prasowe / Biofarm Basket Poznań / Na zdjęciu: Zespół Biofarmu Basket Poznań w sezonie 2018/2019
zdjęcie autora artykułu

Jamalex Polonia miała duże problemy w Pruszkowie. Przespana I połowa, kiepska forma liderów, ale finalnie udało jej się wyszarpać zwycięstwo. Dobrą passę kontynuują za to koszykarze z Poznania, którzy wygrali w Kołobrzegu po koncertowej 4. kwarcie.

Pierwsza noworoczna kolejka rozgrywek zaplecza ekstraklasy została rozłożona na dwa dni. Sobotnie spotkania nie przyniosły większych sensacji. Za pewną niespodziankę można wprawdzie uznać domową porażkę Rawlplug Sokoła z GKS-em, niemniej tyszanie zawsze potrafią być groźni i nieprzewidywalni. Z kolei w niedzielę każdy wygrany zanotował kapitalny finisz! Drużyny z Leszna, Poznania i Siedlec były rewelacyjne na ostatnich prostych.

Żaden z meczów, które zaplanowane były na ten dzień, nie miał wyraźnego faworyta. Patrząc jedynie na miejsca w tabeli, zwyciężać powinni goście, ale Jamalex Polonia przegrywała już wyjazdy z teoretycznie słabszymi, za to Biofarm Basket jechał do Kołobrzegu z serią trzech wygranych, ale Energa Kotwica również dość udanie zakończyła 2018 rok. Za to SKK uwielbia mecze z czołówką, co potwierdził w niedzielny wieczór.

W Pruszkowie mocno pachniało sensacją, która byłaby powtórką tego, co w przedostatniej kolejce miało już miejsce. Wówczas podopieczni Andrzeja Kierlewicza nie pozostawili złudzeń koszykarzom z Łańcuta, których bardzo pewnie pokonali po kapitalnej w swoim wykonaniu drugiej połowie. W starciu z Jamalex Polonią było za to zupełni inaczej. Elektrobud-Investment ZB świetnie zaczął i po dwóch kwartach prowadził 41:27. Schody zaczęły się po przerwie.

Choć bardzo słabe zawody rozegrali liderzy ekipy z Leszna, czyli Kamil Chanas i Adam Kaczmarzyk (łącznie 10 punktów i zaledwie 2/18 z gry), sprawy w swoje ręce wzięli nominalnie gracze z drugiego planu. Siedemnaście "oczek" zdobył doświadczony Adrian Mroczek-Truskowski, a po 14 dołożyli Stanferd Sanny i Radosław Trubacz, którzy w tym sezonie stanowią coraz większe wsparcie dla swoich starszych kolegów. Zespół z Pruszkowa stracił więc sporą szansę na korzystny rezultat, ale odnotować warto kolejny bardzo udany mecz Mateusza Szweda, którego od triple-double dzieliły 4 przechwyty (17 pkt. 13 zb. 6 prz.).

Z rutyniarzem Marcinem Fliegerem, Biofarm Basket ma bilans 6-1. I przy okazji kryzys w pełni za sobą. Kto wie, w jakim miejscu dzisiaj znajdowałby się zespół z Poznania, gdyby 34-letni rozgrywający nie doznał w październiku kontuzji, która zmusiła go do prawie 2-miesięcznej przerwy. Od momentu, kiedy powrócił do rywalizacji, jego zespół nie przegrywa.

W niedzielę w Kołobrzegu obie drużyny stoczyły ze sobą pojedynek wagi ciężkiej. Przed rozgrywkami ich celem był bowiem awans do fazy play-off, ale na ten moment dzieli je od tego sporo, zatem każda wygrana ma dla nich wielką wartość. Ostatecznie bitwę wygrali zawodnicy z Poznania, którzy w czwartej kwarcie wręcz rozbili zdezorientowanych gospodarzy.

Prym wiódł wspomniany już Flieger, wspomagany przede wszystkim przez Michała Samsonowicza. Znów z dobrej strony pokazał się także Mikołaj Kurpisz, autor 14 punktów i 11 zbiórek. Za to Damian Janiak, czyli lider Energa Kotwicy, wprost dwoił się i troił. I to dosłownie. Zgromadził na swoim koncie 16 "oczek", do których dołożył 8 asyst i 7 zbiórek. Na wygraną to jednak tego dnia nie wystarczyło.

W Siedlcach aż 85 punktów zdobyli starterzy Michała Spychały! SKK toczył wyrównany bój z faworyzowanymi podopiecznymi Tomasza Niedbalskiego i przed ostatnią częścią końcowy wynik był absolutnie sprawą otwartą. Warto dodać, że jeszcze na 6 minut przed końcem wrocławianie prowadzili - niewysoko, ale jednak, bo 77:74. Wtedy gospodarze wzięli się jednak ostro do roboty, a od stanu 83:79 - już na swoją korzyść, zanotowali run 12-0, co miało decydujący wpływ na końcowy rezultat.

Co do wspomnianych graczy pierwszej piątki, nie dziwi kolejny dobry występ Bartosza Wróbla i Rafała Króla, bo to już norma. Świetnie spisali się natomiast Maciej Strzelecki, który zdobył 17 punktów, ale przede wszystkim Roman Janik, dla którego był to najlepszy mecz w sezonie. Rzucający SKK zapisał przy swoim nazwisku 19 "oczek", a dwanaście z nich zanotował rzutami trzypunktowymi. Do tego dodał jeszcze 9 zbiórek i 3 asysty.

Wyniki niedzielnych spotkań 16. kolejki I ligi:

Elektrobud-Investment ZB Pruszków - Jamalex Polonia 1912 Leszno 65:73 (17:13, 24:14, 11:21, 13:25) Elektrobud-Investment ZB:

Szwed 17 (13 zb. 6 prz.), Cetnar 12, Kamiński 12, Kierlewicz 10, Tradecki 9, Paszkiewicz 3, Wieluński 2, Hałas 0, Miłak 0, Olszewski 0, Ornoch 0.

Jamalex Polonia: Mroczek-Truskowski 17, Stanferd Sanny 14, Trubacz 14, Milczyński 9, Stawiak 7, Chanas 5, Kaczmarzyk 5, Marc-Oscar Sanny 2.

Energa Kotwica Kołobrzeg - Biofarm Basket Poznań 71:86 (20:25, 21:21, 20:13, 10:27) Energa Kotwica:

Bodych 17, Janiak 16, Suliński 15, Wrona 9, Stanios 7, Zalewski 6, Lasota 1, Dobriański 0, Grujić 0, Izraelski 0. Biofarm Basket: Flieger 25, Kurpisz 14 (11 zb.), Samsonowicz 12, Bręk 11, Jankowski 10, Gruszczyński 5, Metelski 4, Rostalski 3, Tomaszewski 2, Czyż 0.

SKK Siedlce - WKK Wrocław 98:84 (29:21, 17:18, 20:28, 32:17) SKK:

Wróbel 25 (5x3), Król 20 (11 zb.), Janik 19 (4x3), Strzelecki 17, Sobiło 9, Sadło 4, Pławucki 4, Nędzi 0, Pabianek 0.

WKK: Patoka 23 (15 zb.), Koelner 16, Jędrzejewski 14, Ciechociński 11, Fiedukiewicz 8, Pieloch 7, Rutkowski 5, Malona 0, Matusiak 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1
30
23
7
2732
2356
53
2
30
21
9
2580
2362
51
3
30
21
9
2572
2425
51
4
30
18
12
2440
2346
48
5
30
16
14
2561
2467
46
6
30
16
14
2330
2339
46
7
30
16
14
2253
2232
46
8
30
16
14
2321
2393
46
9
30
15
15
2406
2354
45
10
30
15
15
2512
2509
45
11
30
13
17
2434
2469
43
12
30
12
18
2313
2429
42
13
30
12
18
2125
2209
42
14
30
10
20
2383
2617
40
15
30
10
20
2292
2451
40
16
30
6
24
2425
2721
36

ZOBACZ WIDEO Przeciętne Crystal Palace w IV rundzie Pucharu Anglii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: