Gdyby Mecz Gwiazd miał odbyć się w tej chwili, to LeBron James i Giannis Antetokounmpo byliby kapitanami drużyn. Przypomnijmy, że już w poprzednim sezonie zmieniły się bowiem zasady, w myśl których dwóch zawodników w największą ilością głosów w swoich konferencjach, dokonuje wyboru koszykarzy do swoich ekip na zasadzie draftu.
Przed rokiem dzielili się między sobą wspomniany już LeBron oraz Stephen Curry. Teraz jest to jednak niemożliwe, gdyż LBJ przeniósł się na Zachód. W związku z tym toczy obecnie wewnętrzną rywalizację o głosy z liderem GSW i jak na razie dystansuje go dość wyraźnie.
Z kolei największym przeciwnikiem lidera Antetokounmpo jest obecnie Kyrie Irving z Boston Celtics. Rywalizacja na Wschodzie nie wydaje się jednak tak interesująca jak w Konferencji Zachodniej. Tam rzucają się w oczy przede wszystkim bardzo wysokie pozycje graczy, którzy są obecnie w zupełnie innym momencie kariery, ale zachwycają kibiców swoją grą.
To Derrick Rose i Luka Doncić. Pierwszy z nich przeżywa obecnie drugą młodość, rozgrywa świetny sezon, udowadniając, że zdołał się podnieść po wielkich trudach, których doświadczył w swojej karierze. Były nimi przede wszystkim problemy ze zdrowiem. Jak widać, fani bardzo docenili to, że zdołał on powrócić do rywalizacji na najwyższym poziomie.
Z kolei słoweński koszykarz zamyka usta niedowiarkom, którzy nie wierzyli w to, że zdoła on sobie poradzić w lidze NBA. Mimo wszystko pojawiają się głosy, czy aby na pewno Doncić zasłużył na występ w ASG w swoim debiutanckim sezonie. Takiego zaszczytu w przeszłości nie dostąpił choćby LeBron James, za to bardzo bliski jest tego - można to już chyba stwierdzić wprost - nowy lider Dallas Mavericks.
ZOBACZ WIDEO Debiut Leona w kadrze Polski coraz bliżej. "Mieć go w drużynie to jak oszukiwać. Jest po prostu za dobry!"
Czy Luka Doncić zasłużył na występ w Meczu Gwiazd? 
POWODZENIA LUKA!!!