NBA: wielkie mecze Antetokounmpo i Embiida! Mistrzowie z problemami pokonali Kings

Getty Images / Streeter Lecka / Na zdjęciu: Giannis Antetokounmpo
Getty Images / Streeter Lecka / Na zdjęciu: Giannis Antetokounmpo

Giannis Antetokonmpo z Milwaukee Bucks i Joel Embiid z Philadelphii 76ers rozegrali kapitalne spotkania w lidze NBA, lecz ich drużyny rywalizowały ze zmiennym szczęściem. Porażkę zanotowała najlepsza drużyna w lidze, Toronto Raptors.

Po najgorszym meczu w sezonie, przyszedł ten najlepszy. Giannis Antetokounmpo zdobył 44 punkty, miał 14 zbiórek i osiem asyst, a jego Milwaukee Bucks okazali się lepsi od Cleveland Cavaliers. - Takie mecze trzeba szybko puścić w niepamięć i patrzeć w przyszłość - powiedział Grek, odnosząc się do 12-punktowego występu w spotkaniu przeciwko Pacers. The Greek Freak wziął na siebie całą grę, bowiem z powodu urazów nie mogli wystąpić inni kluczowi gracze Kozłów: Khris Middleton oraz Malcolm Brogdon.

40 punktów i 21 zbiórek Joela Embiida to zbyt mało, aby pokonać Indianę Pacers. W starciu dwóch czołowych ekip Konferencji Wschodniej triumfowali goście z Indianapolis, w szeregach których najlepszy okazał się były zawodnik... Szóstek, Thaddeus Young, autor 26 punktów i 10 zbiórek. - To nie ma znaczenia. W następnym spotkaniu mogę mieć 50 punktów i 25 zbiórek, ale na końcu liczy się wygranej, której dzisiaj zabrakło - powiedział Embiid.

Co warto podkreślić, ostatnim graczem Sixers z co najmniej 30 punktami i 20 zbiórkami był słynny Charles Barkley, które takie występy notował na początku lat 90 ubiegłego stulecia. W bieżących rozgrywkach nikt do tej pory nie zanotował spotkania z 40-20. To ostatecznie nie wystarczyło na Pacers, którzy wygrali szósty kolejny mecz.

Mistrzowie NBA wciąż nie są w najlepszej dyspozycji, ale najważniejsze dla nich, że nieco zamazali plamę po 20-punktowej porażce z Toronto Raptors. Mecz przeciwko Sacramento Kings nie był jednak spacerkiem i dopiero seria 17:2 na zakończenie czwartej kwarty dała im zwycięstwo. Klay Thompson trafił kluczową trójkę w ostatniej minucie, zdobywając w sumie 27 punktów. Więcej na swoim koncie zapisali Stephen Curry - 35 oraz Kevin Durant - 33.

Prestiżowa wygrana Portland Trail Blazers nad najlepszą obecnie drużyną w NBA - Toronto Raptors. Koszykarze ze stanu Oregon wypracowali sobie nawet 16-punktową przewagę w ostatniej odsłonie i odnieśli 16. triumf w obecnym sezonie. Damian Lillard zdobył 24 punkty dla PTB, a zmiennicy z ławki dołożyli aż 58 "oczek". Brat Stephena Curry'ego - Seth trafił dwie istotne trójki w czwartej kwarcie. Raps, którzy wciąż występują bez Kyle'a Lowry'ego, nie pomógł powrót innego lidera Kawhiego Leonarda (28 pkt).

Wyniki:

Boston Celtics - Atlanta Hawks 129:108 (42:19, 25:37, 41:26, 21:26)
(Irving 24, Tatum 22, Morris 20 - Huerter 19, Bazemore 13, Len 13)

Charlotte Hornets - New York Knicks 124:126 (33:16, 39:37, 21:25, 20:35, 11:13)
(Batum 21, Zeller 21, Williams 20 - Mudiay 34, Knox 20, Kanter 15)

Brooklyn Nets - Washington Wizards 125:118 (27:31, 43:28, 31:26, 24:33)
(Dinwiddie 27, Harris 19, Kurucs 15 - Beal 31, Wall 17, Morris 15)

Cleveland Cavaliers - Milwaukee Bucks 102:114 (16:27, 31:34, 30:30, 25:23)
(Clarkson 23, Hood 19, Nance 14 - Antetokounmpo 44, Lopez 19, Bledsoe 16)

Philadelphia 76ers - Indiana Pacers 101:113 (34:24, 25:25, 18:31, 24:33)
(Embiid 40, Redick 22, Simmons 18 - Young 26, Bogdanović 18, Oladipo 14)

Memphis Grizzlies - Miami Heat 97:100 (28:29, 21:22, 24:20, 24:29)
(Conley 22, Temple 15, Jackson 15 - Richardson 18, Olynyk 18, T. Johnson 17)

Denver Nuggets - Oklahoma City Thunder 109:98 (39:32, 21:20, 22:24, 27:22)
(Jokić 24, Murray 19, Hernangomez 16 - George 32, Adams 26, Westbrook 13)

Portland Trail Blazers - Toronto Raptors 128:122 (28:23, 30:27, 33:39, 37:33)
(Lillard 24, Collins 16, McCollum 14 - Leonard 28, VanVleet 21, Green 19)

Sacramento Kings - Golden State Warriors 125:130 (38:42, 26:34, 33:27, 28:27)
(Hield 27, Fox 25, Cauley-Stein 22 - Curry 35, Durant 33, Thompson 27)

ZOBACZ WIDEO Rok rozczarowań w polskiej piłce. "Lepiej już było"

Komentarze (0)