Dariusz Maciejewski wiedział, że jego wychowanka nie trafi i to on zwycięży

WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Dariusz Maciejewski i koszykarki InvestInTheWest Enea Gorzów Wlkp.
WP SportoweFakty / Dawid Lis / Na zdjęciu: Dariusz Maciejewski i koszykarki InvestInTheWest Enea Gorzów Wlkp.

Koszykarki InvestInTheWest Enea Gorzów pokonały w FIBA EuroCup Women Artego Bydgoszcz 81:78 po dogrywce. Te same drużyny ponownie spotkają się w niedzielę, tym razem w ramach rozgrywek Energa Basket Ligi Kobiet.

W czwartek po dogrywce lepsze okazały się gorzowianki, które mogły ten pojedynek rozstrzygnąć także w czasie regulaminowym. Na niespełna trzy minuty przed końcem miejscowe prowadziły 68:58. W ostatnich sekundach, przy remisie, rzucała jeszcze Maria Papova, ale bezskutecznie. Później w dogrywce swoją szansę na miały koszykarki Artego Bydgoszcz, ale Agnieszka Szott-Hejmej nie trafiła z dystansu, a ostatecznie z triumfu cieszyły się podopieczne Dariusza Maciejewskiego. - Wiedziałem, że Agnieszka nie może mi tego zrobić. Byłem przekonany, że nie trafi. Dla pewności jeszcze tupnąłem nogą, żeby się parkiet zatrząsł - żartował na pomeczowej konferencji trener InvestInTheWest Enea Gorzów Wielkopolski.

- Myślę, że to był dobry mecz z obydwu stron. Super gratka dla kibiców. Spotkanie było pełne agresji w obronie i niezłe w ataku. Gorzów miał ostatnią piłkę w regulaminowym czasie, my w dogrywce. Zawsze w szatni powtarzam, że mecz trzeba wygrać w 15., 25. czy 33. minucie, a nie liczyć na to, że wpadnie rzut w ostatniej akcji. To zawsze jest loteria. Robiliśmy wszystko, żeby tanio skóry nie sprzedać i myślę, że pokazaliśmy dobrą koszykówkę. Gratulacje dla gorzowian - przyznał Tomasz Herkt, szkoleniowiec Artego.

Zdanie trenera podzielała zawodniczka bydgoskiego klubu i jednocześnie wychowanka gorzowskiego zespołu. - To było bardzo dobre widowisko dla kibiców. Do końca nie było wiadomo kto wygra. Graliśmy falami, szkoda ostatniego rzutu. Popełniałyśmy za dużo błędów w obronie. Gorzów zagrał fajną koszykówkę. Mam nadzieję, że w niedzielę się odkujemy - mówiła Agnieszka Szott-Hejmej.

Ze zwycięstwa mógł się cieszyć Dariusz Maciejewski, ponieważ to jego podopieczne okazały się lepsze w tej 45-minutowej rywalizacji. - Bardzo dobre widowisko, jeśli chodzi o emocje. Nie był to może fantastyczny mecz, z dwóch stron było dużo głupich strat - ocenił trener gospodyń. - Sytuacja w grupie jest dla nas o tyle ważna, że cały czas możemy grać o pierwsze miejsce. Mamy dużą motywację, żeby wygrać grupę, bo wtedy byśmy mieli pierwszy termin po świętach wolny - dodał.

ZOBACZ WIDEO Justyna Święty-Ersetic o wymarzonym 2018 roku. Zdradziła też kulisy wyjątkowej sesji zdjęciowej

W niedzielę obie te ekipy ponownie spotkają się na gorzowskim parkiecie. Dwukrotnie oglądaliśmy rywalizację gorzowianek z bydgoszczankami i za każdym razem był to zupełnie różny mecz. Najpierw Artego wygrało 92:74, teraz InvestInTheWest 81:78 po dogrywce. Jakiego spotkania można się spodziewać w niedzielę? - Każdy mecz ma osobną historię. Przede wszystkim musimy dobrze odpocząć - przyznał Maciejewski. - Dobrze, że nikt nie jest poszkodowany, bo gramy znowu między sobą - dodał w kontekście zmęczenia.

Podobnego zdania był szkoleniowiec gości. - Koszykówka jest dosyć nieprzewidywalna. Nikt nie przewidział, że Gorzów wygra tak wysoko we Wrocławiu (78:62 dla gorzowianek - dop. red.). To może być skrajnie różny mecz. Równie dobrze możemy wygrać w niedzielę, ale także przegrać 15 punktami. Wszystko zależy jak się spotkanie ułoży. Zobaczymy, która drużyna lepiej wróci do dyspozycji fizycznej - zakończył Tomasz Herkt.

Spotkanie obu tych zespołów w ramach 9. kolejki EBLK rozpocznie się w niedzielę o godzinie 18:00

Źródło artykułu: