Deja vu z Ankary. Turczynki ograły Polki w Bydgoszczy

Piąta z rzędu porażka Trefla Sopot. MKS załatwił wygraną w trzeciej kwarcie

Powtórka z Ankary. Biało-Czerwone ponownie tylko w pierwszej kwarcie były równorzędnym rywalem dla faworytek z Turcji. Jedna dobra kwarta na starcie to za mało do wygrania meczu.

Polki nie miały argumentów na pokonanie faworytek z Turcji. Rywalki zaliczyły 43 procent skuteczności rzutów z gry. Wygrały też walkę na tablicach i miały więcej asyst.

Podopieczne Arkadiusza Rusina równorzędnym rywalem dla rywalek były tylko w pierwszej kwarcie. Potem przyjezdne szybko przejęły kontrolę nad pojedynkiem, a największa w tym zasługa Isil Alben, która doskonale rzucała z dystansu.

Losy spotkania rozstrzygnęły się w trzeciej ćwiartce, którą Turczynki wygrały aż 26:10 i w decydujące fragmenty wchodziły prowadząc 55:32. Ostatnie minuty nie mogły już niczego zmienić, a przyjezdne mogły cieszyć się z 19-punktowej wygranej.

Turczynki rozstrzelały Biało-Czerwone przede wszystkim z dystansu. Podopieczne Ekrema Memnuna wykorzystał 14 z 28 rzutów z dystansu. Sama Alben trafiła aż sześciokrotnie notując na swoim koncie 19 "oczek".

Polki dla odmiany wykorzystały tylko 2 z 16 prób. Najskuteczniejsza była Angelika Stankiewicz (11 punktów), która w trzeciej kwarcie doznała też kontuzji. Na szczęście zdołała wrócić do gry.

Na zakończenie eliminacji Polki zagrają z Estonkami. Turczynki z bilansem 5:0 są już pewne udziału w przyszłorocznych mistrzostwach Europy.

Polska - Turcja kobiet 49:68 (13:14, 9:15, 10:26, 17:13)

Polska: Angelika Stankiewicz 11, Katarzyna Trzeciak 10, Weronika Gajda 9, Karolina Poboży 8, Agnieszka Kaczmarczyk 6, Karina Szybała 2, Magdalena Szajtauer 2, Karolina Puss 1, Daria Marciniak 0, Agata Dobrowolska 0, Roksana Schmidt 0.

Turcja: Isil Alben 19, Quanitra Hollingsworth 10, Olcay Turgut 9, Tilbe Senyurek 7, Asena Yalcin 5, Tugce Canitez 5, Bahar Caglar 4, Cansu Koksal 3, Sevgi Uzun 3, Melis Gulcan 3, Esra Topuz 0, Ilyada Guner 0.

ZOBACZ WIDEO: Izu Ugonoh zdradza swoje marzenia. "W pierwszej rundzie walę na deski Joshuę!"