Dłuższa przerwa zawodnika mistrzów Polski. Kilka tygodni bez gry

Newspix / Mateusz Słodkowski / Na zdjęciu: Anwil Włocławek
Newspix / Mateusz Słodkowski / Na zdjęciu: Anwil Włocławek

Już w sobotę derbowe spotkanie dwóch świetnych drużyn - mistrzów Polski, Anwilu Włocławek i zdobywcy Superpucharu Polski, Polskiego Cukru Toruń. Sztab szkoleniowy włocławian ma jednak problem z kontuzjami ważnych zawodników.

Przypomnijmy, że w ostatnich meczach pauzowali Vladimir Mihailović i Nikola Marković. Podczas wtorkowego meczu w Lidze Mistrzów urazu nabawił się kapitan rottweilerów, Kamil Łączyński. Wiele wskazuje na to, że w sobotę mistrzowie Polski zagrają w osłabionym składzie.

Największy problem ma Vladimir Mihailović. Czarnogórcowi odnowiła się kontuzja kostki w meczu z Niżnym Nowogrodem. Po badaniach okazało się, że rozgrywający Anwilu uszkodził więzadła w stawie skokowym i czeka go nawet kilka tygodni przerwy. Jest to duży cios dla sztabu trenerskiego Rottweilerów. Mihailović miał odgrywać ważną rolę w systemie preferowanym przez Igora Milicicia.

Lepiej wygląda sytuacja z Nikolą Markoviciem, który powoli wraca do treningów z całą drużyną. Przypomnijmy, że Serb wystąpił tylko w meczu ligowym z Asseco Gdynią, gdzie miał jeden z lepszych wskaźników +/- w drużynie. Problemy z kręgosłupem uniemożliwiły mu jednak pomoc kolegom w kolejnych starciach. Wiele wskazuje na to, że serbski podkoszowy znajdzie się w składzie meczowym już w sobotę. Kibice mistrzów Polski czekają aż Marković zacznie grać tak, jak miało to miejsce w poprzednich sezonach. 

Mecz z Avellino mistrzowie Polski przegrali po dogrywce, a na dodatek przez ostatnie minuty z bólem zmagał się Kamil Łączyński. Po powrocie do Polski kapitan Rottweilerów przeszedł badania i jego występ w sobotę jest bardzo niepewny. Polski rozgrywający zmaga się z bólem biodra i dopiero w sobotę podjęta zostanie decyzja co do jego występu. W przypadku braku "Łączki" i Mihailovicia jedynym rozgrywającym zostaje Igor Wadowski, który zyskuje coraz większe zaufanie u trenerów Anwilu.

Sobotnie starcie zaplanowane zostało na godzinę 12:40.

ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Różnica klas w "świętej wojnie". Pewna wygrana PGE VIVE Kielce

Źródło artykułu: