Paul George: Gdyby nie wymiana do OKC, dziś grałbym w Lakers

Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Paul George
Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: Paul George

Skrzydłowy Oklahomy City Thunder, Paul George, przyznał w niedawnym wywiadzie, że gdyby nie wymiana do ekipy "Grzomotu", stałby się graczem LA Lakers.

- Chciałem trafić do Los Angeles - przyznał bez zawahania Paul George. - Naprawdę miałem wielką chęć grać dla Lakers, więc gdyby nie wymiana na linii Pacers-Thunder, byłbym jeszcze rok w Indianie i przeniósł się do LA - dodał 28-letni niski skrzydłowy.

Oklahoma City Thunder w zamian za George'a poświęcić musieli dwóch cennych zawodników, którymi byli Victor Oladipo oraz Domantas Sabonis. Pierwszy z nich jest obecnie liderem Pacersów, natomiast drugi ich najważniejszym rezerwowym.

Co do zawodnika OKC, wiele mówiło się o tym, że trafi on do Lakers, jednak ci nie zdecydowali się go nabyć przy okazji draftu 2017. Spekulowano bowiem o tym, że zdecydują się oni przekazać do Indiany swój drugi wybór w zamian za PG13. Nic takiego jednak nie miało miejsca, a sam koszykarz został przez Pacers wymieniony do Oklahomy.

Jego temat w LAL pojawił się ponownie w tym roku, kiedy to wiadomo było, że Jeziorowcy polować będą na naprawdę "duże ryby". Udało im się namówić na przeprowadzkę do Miasta Aniołów LeBrona Jamesa, ale George nie dał im nawet szansy na spotkanie i bardzo szybko przedłużył swoją umowę z Thunder.

- W lato rozmawiałem sporo na temat przyszłości z właścicielami, a także zawodnikami, między innymi Russellem Westbrookiem. Czuję się tu dobrze i uważam, że osiągnęliśmy całkiem sporo w poprzednim sezonie, dlatego zdecydowałem się na pozostanie. Chcę dać temu zespołowi jeszcze więcej i liczę na nowy start - przyznał były lider Pacers.

Początek rozgrywek nie jest jednak udany dla Thunder. Po dwóch meczach mają oni bilans 0-2 i o ile w spotkaniu z Golden State Warriors niemal do końca byli w grze, to już ich druga porażka z Los Angeles Clippers Marcina Gortata może ich mocno boleć, gdyż w ostatniej kwarcie otrzymali od rywali tęgie lanie. Przegrali tę część aż 15:37, a w efekcie cały pojedynek 92:108.

Na początku sezonu OKC radzić muszą sobie bez leczącego się Westbrooka, ale "jego duch" jest mocno obecny w drużynie. Wiadomo, że Russ miewa olbrzymie problemy ze skutecznością, stąd właśnie takie stwierdzenie, bowiem przeciwko Clippersom George trafił z gry zaledwie 7 na 27 rzutów, z kolei Dennis Schroeder zanotował 2/15...

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga: Wilfredo Leon jest niesamowity! To najlepszy siatkarz świata [5/5]

Komentarze (0)