Ważny triumf PGE MKK Siedlce w Łodzi. Rebecca Harris ponownie czaruje

Euroliga: fatalna Wisła CanPack Kraków nie zagra w fazie grupowej, Olympiakos lepszy o punkt

Siedlczanki miały się włączyć w tym sezonie do walki o play-off i zrobiły pierwszy mały kroczek w tym kierunku. W sobotę odniosły ważny triumf, a kluczową postacią była Rebecca Harris.

Amerykanka, która przez ostatnie dwa sezony nie grała w koszykówkę, udowodniła, że nie zapomniała jak się gra. W Łodzi zaliczyła 23 "oczka" wykorzystując m.in. 4 z 8 prób zza łuku. Dodała do tego również 7 zbiórek i 6 asyst.

Losy spotkania rozstrzygały się w czwartej kwarcie. Na jej starcie Harris zdobyła cztery "oczka", a drużyna Teodora Mołłowa ruszyła do przodu. Amerykanka w samej tej części uzyskała 12 "oczek", a jej zespół wygrał ostatecznie pewnie, bo 82:70.

Triumfu PGE MKK nie byłoby, gdyby nie Kristi Bellock - ta skompletowała double-double na poziomie 18 punktów i 11 zbiórek. To ona wspólnie z Harris mocno odciążają Oksanę Mołłową, która w poprzednim sezonie w pojedynkę "ciągnęła" siedlecki zespół.

Wśród pokonanych brylowała Klaudia Perisa. W jej statystykach znalazły się 22 "oczka" i 5 asyst. Do walki o sukces zabrakło skuteczności Aleksandry Pawlak, która wykorzystała zaledwie 3 z 10 rzutów z gry.

Widzew Łódź - PGE MKK Siedlce 70:82 (12:17, 23:18, 20:23, 15:24)

Widzew: Klaudia Perisa 22, Katarina Vucković 17, Klaudia Gertchen 9, Aleksandra Pawlak 7, Julia Drop 5, Amina Marković 4, Amanda Dowe 4, Elżbieta Paździerska 2.

PGE MKK: Rebecca Harris 23, Kristi Bellock 18 (11 zb), Oksana Mołłowa 12, Laura Ikstena 9, Marta Urbaniak 8, Samantha Lapszyński 6, Samra Omerbasić 4, Tetiana Yurkevichus 2, Jessica Dulęba 0.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 92. Fabian Drzyzga przerywa milczenie. "Długo gryzłem się w język. Tym ludziom powinno być wstyd i głupio" [cały odcinek]