Wielkie gwiazdy NBA pokonane. Takiej wygranej nie było od lat!

Newspix / Mateusz Słodkowski / Reprezentacja Polski koszykarzy
Newspix / Mateusz Słodkowski / Reprezentacja Polski koszykarzy

Polska po świetnym spotkaniu pokonała Chorwację 79:74 i znacząco przybliżyła się do gry w MŚ 2019 w Chinach. Dawno Biało-Czerwoni nie odnieśli zwycięstwa nad tak renomowanym rywalem, w którym było aż czterech zawodników z ligi NBA.

W tym artykule dowiesz się o:

- Po raz ostatni takie zwycięstwo odnieśliśmy w 2009 roku. Wtedy ograliśmy Litwinów na EuroBaskecie. Teraz poczułem takie same emocje - powiedział po meczu Maciej "Gambit" Turowski, który odpowiada za oprawę muzyczną. Od lat jest związany z reprezentacją Polski.

Polakom bardzo brakowało zwycięstwa nad rywalem z europejskiej czołówki, by utwierdzić się w przekonaniu, że są w stanie wygrywać z najlepszymi. Za czasów Mike'a Taylora graliśmy niezłe zawody z mocnymi przeciwnikami (Hiszpanią czy Francją), ale z parkietu zawsze schodziliśmy jako pokonani. W końcu zła karta się odwróciła.

I to przeciwko komu! W składzie Chorwacji było aż czterech zawodników, którzy na co dzień grają w NBA: Bojan Bogdanović, Dario Sarić, Ivica Zubac i Ante Zizic. Mało kto w tym okienku reprezentacyjnym może pochwalić się taką liczbą koszykarzy z najlepszej ligi świata. Te nazwiska nie zrobiły na Polakach wrażenia. - Skupiamy się na sobie, to tylko ludzie - przekonywał Mateusz Ponitka.

Biało-Czerwoni konsekwentnie od samego początku realizowali założenia przedmeczowe, wytrącając rywali z równowagi. W drugiej połowie, wygranej 48:38, podopieczni Taylora włączyli drugi bieg. Świetnie rozgrywał Kamil Łączyński, skuteczni byli Adam Waczyński, A.J. Slaughter i Ponitka, a pod koszami kapitalną partię rozgrywał Adam Hrycaniuk.

ZOBACZ WIDEO MŚ 2018. Szalpuk nie musiał denerwować gwiazdy Iranu. "Ktoś inny się tym zajął"

- Brakowało nam takich zwycięstw w ostatnich latach. Nie potrafiliśmy pokonać rywali, którzy na papierze byli od nas dużo mocniejsi - przyznał środkowy reprezentacji, który miał 14 punktów i 9 zbiórek.

- Jestem dumny z zespołu. Zawodnicy włożyli wiele wysiłku. To nagroda za ich poświęcenie. Rywale mieli w składzie wielkie nazwiska, ale nie przestraszyliśmy się ich. Wszyscy razem się wspieraliśmy i ciężko pracowaliśmy - mówił podekscytowany Mike Taylor.

- Wiedzieliśmy, że Chorwacja jest w najlepszym składzie. Chcieliśmy pokazać, że mimo problemów ze składem, będziemy walczyć o zwycięstwo. Zrobiliśmy świetną robotę w obronie przeciwko Sariciowi i Bogdanoviciowi, nawet mimo tego, że zdobyli sporo punktów - dodał kapitan Adam Waczyński.

Kadrowicze nie ukrywali, że taka wygrana doda im pewności siebie w kolejnych meczach. A te są niezwykle istotne w kontekście awansu na MŚ w Chinach. - Szkoda, że już zgrupowanie się kończy i trzeba się rozjechać. To było świetne 10 dni. Mamy dobrą sytuację wyjściową przed kolejnymi spotkaniami - ocenił Ponitka, który w najbliższym sezonie będzie występował w rosyjskim Lokomotivie Kubań Krasnodar.

W kolejnym "okienku" Polacy zagrają z Holendrami (29 listopad) i Włochami (2 grudnia w Ergo Arenie).

Tabela grupy J. Do Chin pojadą trzy najlepsze drużyny (Litwa ma już awans):

MiejsceReprezentacjaPunkty
1. Litwa 16
2. Włochy 14
3. Polska 12
4. Węgry 12
5. Holandia 11
6. Chorwacja 11

Zobacz inne teksty autora

Źródło artykułu: