To na pewno bardzo ważny ruch ekipy Sunreef Yachts Politechnika Gdańska. Debiutant w Energa Basket Lidze Kobiet potrzebuje wartościowych koszykarek i doświadczenia. Oba te kryteria Martyna Koc na pewno spełnia. To jednak nie jedyne jej walory.
Ostatnie lata spędziła w Artego Bydgoszcz i wydawało się, że tam też będzie kontynuować swoją karierę. - Były rozmowy, ale do finalizacji i podpisania kontraktu nie doszło - ucina krótko.
Dlaczego ostatecznie zdecydowała się na grę w ekipie z Trójmiasta? - Kilka lat temu, to Gdańsk postanowiłam wybrać na swoje miejsce na ziemi. Dzięki temu klubowi mogę nadal robić to, co kocham jednocześnie mając u boku moja rodzinę - mówi sama zainteresowana (za oficjalną stroną klubu).
Treningi z nowym zespołem rozpoczęła w tym tygodniu, a już we wtorek będzie miała możliwość rozegrać pierwszy mecz podczas sparingu w Poznaniu. - To, że nie miałam klubu nie znaczy, że byłam poza treningiem. Oczywiście potrzebuję czasu na poznanie zagrywek i zgranie się, ale do startu ligi mamy jeszcze dużo czasu - komentuje Koc.
- Drużyna jest ambitna i zdeterminowana do walki - przekonuje. Ona sama też zawsze należała do "walczaków" i koszykarek "bijących" się. Rafał Knap zyskał naprawdę wartościowe wzmocnienie swojej ekipy.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Neymar z Mogilna. Jego "symulkę" nagrały kamery