Kibiców ligi NBA, w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia, czekać będzie prawdziwa uczta. Co sezon to właśnie tego dnia odbywają się bardzo interesujące pojedynki, niekiedy z wieloma podtekstami. Emocji nie powinno zabraknąć również w sezonie 2018/19.
Starciem, które ewidentnie wybija się na pierwszy plan, musi wręcz być spotkanie pomiędzy Golden State Warriors a Los Angeles Lakers. Jednym z głównych bohaterów będzie zapewne LeBron James, choć naprzeciw panujących mistrzów stanie już w innych barwach i z nowymi kolegami u boku. Kolejny, ciekawie zapowiadający się mecz powinien mieć miejsce w Houston, gdzie Rockets podejmą Oklahoma City Thunder. Niemal na 100 procent graczem Rakiet zostanie na dniach Carmelo Anthony, który w ostatnim sezonie występował w... OKC.
NBA on Christmas Day should be
— SportsCenter (@SportsCenter) 8 sierpnia 2018
(First reported by @nytimes, confirmed by ESPN.) pic.twitter.com/4XZyhX0Woj
Ponadto zmierzą się ze sobą Knicks i Bucks, Celtics i 76ers, gdzie także można się spodziewać sporych emocji, oraz Jazz i Blazers. Nieco zaskakujące wydaje się jednak pierwsze wymienione starcie, zważywszy na sparowanie z ekipą z Milwaukee właśnie nowojorczyków. W ostatnich latach nie są oni bowiem zbyt atrakcyjnym "produktem". Widocznie jednak Adam Silver i jego współpracownicy uznali, że w nowym sezonie, i pod wodzą nowego szkoleniowca - Davida Fizdale'a, będzie inaczej.
ZOBACZ WIDEO Niesamowita historia Bukowieckiego. "Byłem przekonany, że w tym finale nie wystąpię"