Shelvin Mack nie jest może największą gwiazdą w NBA, ale na pewno można go uznać dość solidnym graczem rezerwowym. Karierę w lidze rozpoczynał w Waszyngtonie, ale zaczęła ona przyspieszać dopiero, kiedy 28-latek trafił do Atlanty - był tam zmiennikiem Jeffa Teague'a. Podstawową jedynką stał się po przeprowadzce do Utah, kiedy to w rozgrywkach 2015/16 rozegrał dla Jazz 28 spotkań.
Notował wówczas po 12,7 punktu i 5,3 asysty. Później znów wrócił jednak do roli rezerwowego, a ostatni rok spędził w Orlando Magic, gdzie w średnio niecałe 20 minut gry, na swoje konto zapisywał po 7 "oczek" i 4 asysty. Po sezonie został jednak zwolniony, ale w jego stronę zwrócili się Memphis Grizzlies, którzy zdecydowali się podpisać z nim roczny kontrakt. W stanie Tennessee ma pełnić funkcję zmiennika powracającego po kontuzji Mike'a Conleya.
Cleveland Cavaliers również w dalszym ciągu pracują nad finalnym kształtem swojej drużyny. Szefowie klubu z Ohio zdecydowali się przejąć byłego już rezerwowego Clippers, Sama Dekkera, ale w zamian zwolnili Okaro White'a. Ten drugi spisywał się nieźle w lidze letniej, ale Cavs uznali, że w trakcie sezonu to Dekker będzie w stanie dać im więcej, jako wsparcie na silnym skrzydle dla Kevina Love'a oraz Larry'ego Nance'a Jra.
ZOBACZ WIDEO Trudne momenty podczas ataku Bargiela na K2. Płonący kombinezon, problemy zdrowotne, zamieć