Carmelo Anthony dołączy do Houston Rockets, zagra ze swoim przyjacielem

Getty Images / Abbie Parr / Na zdjęciu: Carmelo Anthony
Getty Images / Abbie Parr / Na zdjęciu: Carmelo Anthony

Po słabym sezonie w Oklahoma City Thunder, Carmelo Anthony będzie chciał udowodnić, że cały czas potrafi grać w koszykówkę. Zdecydował się kontynuować karierę w Houston Rockets obok swojego przyjaciela, Chrisa Paula.

Carmelo Anthony ma zasilić Houston Rockets i to za minimum dla weterana, które stanowi 2,4 milion dolarów. Kusili go też Miami Heat, ale Anthony ostatecznie zdecydował się współpracować z finalistami Konferencji Zachodniej, gdzie występuje jego bliski przyjaciel, Chris Paul. Oficjalnie będzie to możliwe, kiedy Atlanta Hawks wykupi aktualny kontrakt Melo, opiewający na blisko 28 milionów amerykańskich dolarów.

34-latek trafił do Hawks w zamian za Dennisa Schrodera, Mike'a Muscalę oraz zastrzeżony pick w pierwszej rundzie draftu. Oklahoma City Thunder szukali chętnych do przejęcia kłopotliwej umowy Anthony'ego, a taką chęć wyrazili właśnie Hawks. Thunder szybko pozbyli się Muscali, pozyskując za niego innego skrzydłowego, Timothe Luwawu-Cabarrota.

Jak donosi Marc Stein, dziennikarz New York Times, Carmelo Anthony i Houston Rockets doszli do porozumienia i teraz trzeba tylko czekać na oficjalne parafowanie umów przez obie strony. Formalnie będzie mogło się to wydarzyć za kilka dni, kiedy Atlanta Hawks wykupią aktualny kontrakt Anthony'ego.

- To byłby dla nas świetny transfer - mówił w piątek James Harden, MVP ostatniego sezonu zasadniczego. - Melo jest sprawdzonym weteranem, w tym momencie chce tylko wygrywać, więc byłoby wspaniale, gdyby do nas dołączył. Obecny skład, który mamy, składa się ze świetnych facetów i ciągle robimy postępy, jego przybicie może tylko pomóc - dodawał "Brodacz".

Rockets stracili tego lata dwóch skrzydłowych, Trevora Arizę oraz Luca Richarda Mbah a Moute - pozyskanie 34-letniego Melo, niegdyś jednego z najlepszych strzelców w lidze, może dać im pozytywny bodziec. Chociaż ten w ostatnich sezonach pokazał, że nie jest już tym samym zawodnikiem. Ostatnio w Thunder notował najsłabsze w karierze 16,2 punktu, 5,8 zbiórki oraz 1,3 asysty na mecz. Czy zmieni się to u boku Jamesa Hardena i Chrisa Paula? Rockets znów czeka zażarta walka z Golden State Warriors, a teraz także Los Angeles Lakers i LeBronem Jamesem.

Komentarze (3)
avatar
Katon el Gordo
24.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Można powiedzieć, że klub ma takie "big trio" na jakie go stać. Problem z tym, że dla Carmelo Anthony'ego zawsze ważniejsze były jego statystyki indywidualne niż dobro zespołu. Dopóki jest skut Czytaj całość
avatar
Atomic
24.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wątpię aby to było wzmocnienie...W ataku Rockets ma kto grać i tam siła jest ogromna, kolejny Melo nic tu nie zmieni, zwłaszcza że będą potrzebne ze dwie piłki dla CP3, Hardena i teraz Melo. A Czytaj całość
avatar
R77
23.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ufff... Całe szczęście, że nie do LAL!