Jeszcze w drugiej kwarcie Biało-Czerwone przegrywały różnicą 20 punktów. Zdołały się jednak pozbierać i zmotywować, a po przerwie odrobić straty i doprowadzić do szczęśliwej dla siebie dogrywki.
Bez dwóch zdań kluczowymi postaciami dla tego sukcesu były Patrycja Jaworska i Julia Nielacna, które zdobyły łącznie aż 50 "oczek". 15 punktów i 7 zbiórek dołożyła Marta Wdowiuk.
Tak grające Polki, jak w drugiej połowie, trener Krzysztof Szewczyk z pewnością chciałby oglądać w każdym pojedynku. Biało-Czerwone przejęły w pełni inicjatywę, a wygrać mogły już w regulaminowym czasie gry.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: odpadł z mundialu, poleciał na Bahamy i oświadczył się pięknej blondynce
Przy stanie 71:70 Wdowiuk miała dwa rzuty wolne, ale oba przestrzeliła. Po chwili Słowenki na prowadzenie wyprowadziła Aleksandra Kroselj i naszym zawodniczkom pozostały 4 sekundy. Karolina Stefańczyk zdołała wymusić przewinienie, stanęła na linii rzutów wolnych. Wykorzystała jednak tylko drugą próbę i na tablicy wyników był remis.
W dogrywce ważne punkty kolekcjonowała Nielacna, z linii nie myliła się Jaworska. Polki wygrały ostatecznie 81:77 zapewniając sobie pozostanie w Dywizji A na kolejny rok. Teraz pozostała im walka o miejsca 9-12.
Sobotnim rywalem Biało-Czerwonych będzie przegrany starcia Słowacja - Belgia, a początek meczu zaplanowano na 19:45.
Słowenia - Polska 77:81 (23:14, 14:9, 18:27, 17:22, d. 5:9)
Polska: Patrycja Jaworska 26, Julia Nielacna 24, Marta Wdowiuk 15, Karolina Podkańska 8, Alicja Grabska 4, Karolina Stefańczyk 2, Klaudia Niedźwiedzka 2, Paula Duchnowska 0, Olga Trzeciak 0, Julia Niemojewska 0.