Szymon Długosz pozostaje w I lidze. Silny skrzydłowy, który w ostatnim sezonie występował w spadkowiczu z ekstraklasy, Siarce Tarnobrzeg, wraca do Słupska. Wniosek STK Czarni, o możliwość występów na drugim w kraju szczeblu rozgrywkowym, został już złożony. PZKosz wydał rekomendację i niemal pewne jest to, że wszystko zakończy się po myśli włodarzy tego klubu. Dlatego właśnie rozpoczęła się budowa składu.
Tak naprawdę po części jest on już znany. W Słupsku w dalszym ciągu mają występować uznani w ekstraklasie Polacy, czyli Mantas Cesnauskis i Łukasz Seweryn, a także 22-letni Wojciech Jakubiak. Teraz do tego grona dołącza Długosz. Rozgrywki 2017/18, które spędził w I lidze, zakończył ze średnimi 11 punktów oraz 5,9 zbiórki. Niestety, jego zespół nie zdołał się utrzymać i zanotował drugi spadek z rzędu. Tym samym 26-letni silny skrzydłowy wraca do Słupska, gdzie ma stanowić o sile podkoszowej zespołu.
Budowa składu trwa także w Elektrobud-Investment ZB Pruszków. Po tym jak ogłoszono zmianę na stanowisku szkoleniowca oraz odejście podstawowego rozgrywającego, czyli Adriana Kordalskiego, klub zabrał się za przedłużanie umów. Zawodnikami, którzy już zdecydowali się na przedłużenie swoich kontraktów są Andrzej Paszkiewicz i Bartłomiej Ornoch.
Pierwszy z nich to 39-letni rozgrywający, obecnie jeden z najbardziej doświadczonych graczy w całej lidze. W poprzednim sezonie notował przeciętnie 5,8 punktu oraz po 1,6 asysty i zbiórki. Jego największym atutem są rzuty trzypunktowe. W tym elemencie skuteczność "Czarnego" wyniosła blisko 40 procent. Dla Paszkiewicza będą to trzecie rozgrywki (drugie pełne) spędzone w Pruszkowie. Wcześniej, przez 3 lata bronił barw warszawskiej Legii.
ZOBACZ WIDEO Olimpiady Specjalne - rywalizowało 160 koszykarzy
Podobną drogę przebył Ornoch. On także przybył do Znicza Basket ze stolicy, gdzie zabrakło dla niego miejsca w składzie. Jego główna broń jest taka sama, jak u dużo bardziej doświadczonego kolegi. 23-letni rzucający bądź też niski skrzydłowy zdobywał dla swojej drużyny średnio 7,5 punktu, w koszu rywali umieszczając 47 procent swoich prób zza łuku.
W Pruszkowie jest już także pierwsze wzmocnienie. Za trenerem, Andrzejem Kierlewiczem, z KK Warszawa przybył Marcin Wieluński, występujący na pozycji nr 1. Jego zadaniem będzie więc zastąpienie Adriana Kordalskiego. 22-latek ostatnie dwa sezony spędził na leczeniu kontuzji zerwanych więzadeł. Największym osiągnięciem w karierze Wieluńskiego jest złoty medal U-20, wywalczony w barwach Asseco Gdynia w 2016 roku. Notował wówczas śr. po 10 punktów, 5,1 asysty i 4,3 zbiórki. Został także wybrany MVP całego finałowego turnieju. Pozostaje zatem jedynie życzyć mu zdrowia i wyczerpania limitu pecha.