Męczarnie z Legią i porażka z Asseco dały do myślenia władzom, trenerom i zawodnikom Stelmetu Enei BC Zielona Góra. Na pomeczowej konferencji Andrej Urlep mówił o wstydzie i kompromitacji, z kolei Łukasz Koszarek tajemniczo stwierdził, że problemy zespołu ciągną się od zeszłego sezonu.
W poniedziałek doszło do spotkania rady nadzorczej z zespołem. Najpierw w obecności członków sztabu szkoleniowego i zawodników, a następnie z samymi koszykarzami. - Daliśmy do zrozumienia, że pewna miarka się przebrała - tłumaczył w rozmowie z Jackiem Białogłowym z "Radia Zielona Góra" Janusz Jasiński.
Zawodnicy zadeklarowali, że w swoim gronie chcą wyjaśnić kilka spraw. Strony dały sobie dwa dni na uporządkowanie sytuacji. W zespole odbyły się "męskie rozmowy". Padły mocne słowa. W drużynie wyłoniono dwóch przedstawicieli (Łukasz Koszarek i Thomas Kelati), którzy w środę przyszli na rozmowę do klubu.
- Widać było, że zespół poważnie podszedł do tematu. Przekazali nam takie informacje, które chcieliśmy usłyszeć. Daliśmy im kredyt zaufania - dodał właściciel Stelmetu Enei BC.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #18. Wariactwo. Arkadiusz Milik z kibicami na masce samochodu
Kar na razie nie będzie. Zarząd klubu pogroził zawodnikom jedynie palcem. Kolejne cztery mecze będą weryfikacją tego, czy w zespole udało się "ugasić pożar". Jeśli nie, to wtedy należy spodziewać się kar, a może nawet dojść do zwolnień.
- Teraz będą same zwycięstwa. Potrzebowaliśmy takiego wstrząsu. Atmosfera nieco się oczyściła - mówi nam anonimowo jeden z zawodników Stelmetu Enei BC.
Zielonogórzanie w tym momencie z bilansem 17:8 zajmują drugie miejsce w tabeli. Do końca sezonu zasadniczego rozegrają siedem meczów, w tym aż pięć na wyjeździe. I to z renomowanymi rywalami: Stal, PGE, Anwil i Polski Cukier.
Koszar, Vlado, James, Przemek, Edo i inni... PANOWIE DO ROBOTY, a gwizdami garstki durni na trybunach się nie przejmujcie! To sezonowcy i(lub) dzieci klawiatury!!!
Zbli Czytaj całość