NBA: LeBron znów świetny, Cavaliers pokonali Raptors. 32 punkty i 30 zbiórek Howarda!

Getty Images / Streeter Lecka / Na zdjęciu: Dwight Howard w barwach Charlotte Hornets
Getty Images / Streeter Lecka / Na zdjęciu: Dwight Howard w barwach Charlotte Hornets

W hitowym meczu Cleveland Cavaliers pokonali Toronto Raptors 132:129, a wydarzeniem dnia był występ Dwighta Howarda, który zanotował 32 punkty i miał 30 zbiórek w wygranym przez Charlotte Hornets (111:105) spotkaniu z Brooklyn Nets.

Toronto Raptors zwyciężyli przed tym spotkaniem 12 na 13 ostatnich meczów, ale na LeBronie Jamesie nie wywarło to żadnego wrażenia i nie miało też znaczenia. 33-latek przypomniał drużynie z Kanady, że on i jego Cleveland Cavaliers, pomimo problemów, nie zamierzają składać broni. Wicemistrzowie NBA pokonali Raptors 132:129, a James zdobył 35 punktów, miał siedem zbiórek oraz 17 asyst.

Kluczowy rzut za trzy w całym spotkaniu trafił Kevin Love, podawał LeBron. Skrzydłowy, który niedawno wrócił do składu winno-złotych, skutecznie przymierzył niespełna 30 sekund przed zakończeniem i dał wówczas Cavaliers prowadzenie 128:124. Podopieczni Dwane'a Caseya mieli jeszcze ostatni rzut w meczu i mogli doprowadzić do dogrywki, ale wtedy zza łuku pomylił się DeMar DeRozan.

- To dla nas bardzo ważne zwycięstwo, zważając na nasze problemy ze składem i to wszystko, co dzieje się dookoła. Ponadto odniesione z niezwykle mocnym przeciwnikiem - zaznacza LeBron James. - Ale nie muszę przypominać nikomu, co potrafią moje zespoły - dodaje.

Cavaliers trafili fantastyczne 15 na 24 oddane rzuty za trzy, co daje skuteczność na poziomie aż 62-procent. Love miał 23 "oczka" i 12 zebranych piłek, a 22 punkty dodał bardzo dobrze dysponowany George Hill. U Raptors 24 "oczka" wywalczył Kyle Lowry, DeRozan spisał się słabiej, bo miał tylko 6 na 15 z gry. Dla Dinozaurów to dopiero 19. porażka w tym sezonie, Cavaliers triumfowali po raz 42. Ciężko im będzie dogonić drugich w Konferencji Wschodniej Boston Celtics (48-23), ale powinni obronić się przed czwartymi Philadelphia 76ers (40-30).

Charlotte Hornets przegrywali do przerwy z Brooklyn Nets 43:62, a jeden z bliskich przyjaciół Dwighta Howarda wysłał mu wiadomość, żeby środkowy bardziej zaangażował się w to spotkanie. Superman odpowiedział mu na parkiecie, notując występ, który zapisze się na kartach historii NBA. - Myślałem po prostu, że moja energia i wysiłek nie są aż tak potrzebne, aby nasz zespół odniósł sukces. Dostałem wiadomość od kogoś w przerwie meczu, co mnie zmotywowało i dodało dodatkowej energii - mówi.

I tak Hornets wrócili do meczu, pokonali ostatecznie Nets 111:105, a Dwight Howard zapisał przy swoim nazwisku niesamowite 32 punkty i 30 zbiórek. 32-latek został ósmym zawodnikiem w historii, któremu udało się coś podobnego. Trafił ponadto 10 na 17 oddanych rzutów z gry oraz 12 na 21 osobistych, miał 11 zbiórek w ataku. Został pierwszym zawodnikiem od 12 listopada 2010 roku i występu Kevina Love'a, który miał w meczu miniumum 30 punktów oraz 30 zebranych piłek.

- Nigdy nie brałem udziału w czymś takim. To było niewiarygodne, widzieć te niesamowite numery i być tego częścią. To szaleństwo! - mówi kolega Howarda, rozgrywający Kemba Walker. Ten 10 ze swoich 24 punktów rzucił w czwartej kwarcie, co również pomogło Hornets odrobić dystans i odnieść sukces w Nowym Jorku.

W meczu przeciwko Nets 37 punktów i 30 zbiórek w lutym 1978 roku zanotował też słynny Kareem Abdul-Jabbar. - To wspaniałe być wymienianym obok kogoś takiego, kim jest Kareem. Jest jednym z tych facetów, obok Wilta Chamberlaina, na których się wzorowałem, kiedy dorastałem. Chciałem być jak oni - zaznacza Dwight Howard.

Co za forma San Antonio Spurs! Teksańczycy zanotowali właśnie piąte zwycięstwo z rzędu i z bilansem 42-30 zrównali się z piątymi w Konferencji Zachodniej New Orleans Pelicans. Podopieczni Gregga Popovicha tym razem okazali się lepsi od Washington Wizards i wiadomo już, iż zakończą swój 21 sezon z rzędu z dodatnym bilansem. Wydarzenia na parkiecie znów zdominował LaMarcus Aldridge.

L-Train zdobył 27 punktów i miał dziewięć zbiórek. Kyle Anderson dodał 16 "oczek". U Czarodziei sytuację probowali ratować Kelly Oubre i Bradley Beal, obaj zdobyli po 21 punktów, ale przed rozpoczęciem czwartej kwarty stołeczni mieli do odrobienia aż 17 "oczek" i nie byli już w stanie zniwelować całego deficytu. Spotkanie zakończyło się wynikiem 98:90 dla Spurs.

Jedyny Polak na parkietach NBA, Marcin Gortat miał tym razem siedem punktów, pięć zbiórek i asystę. W 19 minut trafił 2 na 3 oddane rzuty z gry i 3 na 4 osobiste. Jego zmiennik, Francuz Ian Mahinmi spędził na parkiecie 24 minuty i wywalczył 12 "oczek". Fatalne zawody rozegrał natomiast Tomas Satoransky, który chybił wszystkie osiem oddanych prób i nie zapisał na swoim koncie ani punktu. Dla Czarodziei to 31. porażka w tym sezonie, która mocno komplikuje ich sytuację. Przed nimi są Indiana Pacers (41-31) oraz Philadelphia 76ers (40-30).

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Toronto Raptors 132:129 (42:38, 22:41, 34:20, 34:30)
(James 35, Love 23, Hill 22 - Lowry 24, DeRozan 21, Poeltl 17)

Philadelphia 76ers - Memphis Grizzlies 119:105 (26:19, 32:25, 41:25, 20:36)
(Covington 15, Redick 15, Saric 15, Embiid 14, Simmons 13 - Selden 18, Davis 16, Green 14, Brooks 14)

Brooklyn Nets - Charlotte Hornets 105:111 (34:22, 28:21, 25:32, 18:36)
(Russell 19, LeVert 14, Dinwiddie 13, Hollis-Jefferson 13 - Howard 32, Walker 24, Lamb 17)

Miami Heat - New York Knicks 119:98 (27:26, 37:21, 35:30, 20:21)
(Johnson 22, Olynyk 22, Ellington 16, Winslow 15 - Kanter 23, Beasley 22, Burke 16)

New Orleans Pelicans - Indiana Pacers 96:92 (24:25, 27:25, 16:19, 29:23)
(Davis 28, Moore 23, Mirotic 15 - Oladipo 21, Turner 23, Collison 11)

Chicago Bulls - Denver Nuggets 102:135 (25:39, 21:38, 24:36, 32:22)
(Felicio 16, Portis 15, Vonleh 14 - Millsap 22, Jokic 21, Chandler 19)

Milwaukee Bucks - Los Angeles Clippers 120:127 (24:38, 33:26, 26:33, 37:30)
(Middleton 23, Parker 20, Bledsoe 19 - Jordan 25, Rivers 22, Williams 19)

San Antonio Spurs - Washington Wizards 98:90 (18:18, 32:26, 27:16, 21:30)
(Aldridge 27, Anderson 16, Gay 10 - Beal 21, Oubre Jr. 21, Porter 12, Mahinmi 12)

ZOBACZ WIDEO Rzecznik wyprawy na K2: Zainteresowanie mediów przerosło nasze najśmielsze oczekiwania

Źródło artykułu: