1 marca 2018 roku minęło dokładnie 10 lat od debiutu Marcina Gortata na parkietach ligi NBA. Polak rozpoczynał od roli rezerwowego w Orlando Magic, by stać się podstawowym graczem najpierw w Phoenix Suns, a potem w Washington Wizards. Jego kariera w najlepszej lidze koszykówki nieuchronnie zbliża się do końca, w związku z czym środkowy nie stroni od refleksji w rozmowach z mediami.
- Jestem przekonany, że na pożegnanie z koszykówką napiszę i wydam książkę. Bo chciałbym pokazać, że NBA mimo całej swej wspaniałości, nie jest miejscem, gdzie wszystko dzieje się bezproblemowo, skąd czerpie się wyłącznie przyjemności - przyznał w wywiadzie z "Przeglądem Sportowym".
- Ta liga ma także ciemniejsze strony, związane z tym, że niszczy wielu ludzi, że tych ludzi wypacza, że wykoślawia życie w sferze prywatnej, choćby związane z tym, jak trudno koszykarzom ułożyć sobie życie z kobietami - dodał.
Wszystko wskazuje na to, że Gortat zakończy karierę wraz z upływem jego aktualnie obowiązującego kontraktu. Ten wygasa po zakończeniu rozgrywek 2018/19.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zwariowany film z Muellerem. Gwiazdor Bayernu bawił się z koniem