Kilka dni temu informowaliśmy o karze nałożonej na Draymonda Greena za skrytykowanie sędziów. Silny skrzydłowy Golden State Warriors stwierdził, że takie prowadzenie gry, jakie zdarzyło się w trakcie meczu z Los Angeles Clippers, rujnuje widowisko i że w zasadzie można by stworzyć zupełnie nową obsadę sędziowską. Taryfy ulgowej nie było i Green zmuszony był zapłacić 25 tys. dolarów.
Nieco mniej będzie musiał "znaleźć w portfelu" DeMar DeRozan. Lider Toronto Raptors po meczu właśnie z Warriors, także poszedł o krok za daleko i wprost wyraził swoje zdanie na temat sędziowania w starciu z mistrzami. - To frustrujące uczucie, kiedy grasz 5 na 8. Niektóre z gwizdków były straszne, kropka - zaznaczył 28-latek.
Za te słowa będzie zmuszony zapłacić 15 tysięcy dolarów. We wspomnianym pojedynku rzucający Raptors zagrał wyśmienicie. Zaaplikował GSW aż 42 punkty - trafił 17 z 31 rzutów z gry (17/27 za 2), ale to nie wystarczyło do wygranej, gdyż otrzymał nieco za małe wsparcie od kolegów. Podopieczni Dwane'a Caseya ulegli ostatecznie zaledwie 125:127, dlatego zapewne stąd wynikała frustracja DeRozana.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #9. Jak często używany jest VAR w ekstraklasie? "Sędzia w wozie sprawdza każdą potencjalną sytuację"