Ostatni medal mistrzostw Europy Rosjanie wywalczyli w 2011 roku (brąz), z kolei ostatni raz mistrzem byli w 2007 roku. Wtedy MVP został Andriej Kirilenko - obecny prezes Rosyjskiej Federacji Koszykówki.
W niedzielę Kirilenko z trybun Sinan Erdem Arena oglądał popis gry swoich rodaków. Przede wszystkim mowa o jednym z nich. Aleksiej Szwed skradł show i wprowadził Sborną do ćwierćfinału EuroBasketu 2017.
Szwed zagrał w zupełnie innej lidze, bawiąc się koszykówką. Uzyskał 27 punktów i rozdał 12 asyst prowadząc swój team do 23-punktowej wygranej.
Chorwaci tylko w pierwszej połowie byli w stanie przeciwstawić się Rosjanom. Po zmianie stron tylko Bojan Bogdanović wytrzymał tempo narzucone przez rywali.
Lider ekipy z Bałkanów zdobył 28 punktów pomimo faktu, że defensywa rywali była mocno ukierunkowana na niego i Dario Saricia. Największa gwiazda Chorwatów nic sobie jednak z tego nie robiła. Wykorzystał 10 z 16 rzutów z gry.
Sarić miał zdecydowanie większe problemy. Co prawda wywalczył 13 oczek, ale siedem z nich z linii rzutów wolnych. Z akcji trafił tylko 3 razy na 14 prób.
Tak dysponowani Rosjanie z pewnością mogą liczyć na dobry wynik w Stambule. Znakomita egzekucja i wielka forma lidera - to kombinacja, która może, a nawet powinna pozwolić myśleć o podium EuroBasketu.
Ćwierćfinałowym rywalem Rosjan będą Grecy. Spotkanie odbędzie się w środę 13 września.
Chorwacja - Rosja 78:101 (23:25, 19:21, 15:26, 21:29)
(Bogdanović 28, Sarić 13, Zorić 11 - Szwed 27 (12 as), Zubkow 14, Kułagin 14, Fridzon 13, Mozgow 10)
ZOBACZ WIDEO Popis Ciro Immobile! Zobacz skrót meczu Lazio - AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN]