W Los Angeles odbywał się turniej koszykówki ulicznej, w którym rywalizował m.in. syn Roberta Horry'ego. Siedmiokrotny mistrz NBA osobiście pofatygował się, aby zobaczyć w akcji swojego potomka.
Legendarny koszykarz stał się bohaterem skandalu. Do sieci trafiło nagranie z bójką z Horry'ego. W filmie widać, że 46-latek został popchnięty przez innego mężczyznę, a to wyprowadziło go z równowagi.
Były gracz Los Angeles Lakers zadał dwa ciosy. Po drugim ofiara upadła na ziemię, a do akcji wkroczyli inni ludzie i udało się opanować sytuację.
Horry po wszystkim tłumaczył, że dał się sprowokować. Mężczyzna, którego uderzył, miał przez cały czas obrażać zawodników drużyny jego syna i to on jako pierwszy zaatakował wielokrotnego mistrza NBA.
- Ten człowiek obrażał przez cały mecz. Potem mnie popchnął. Tam skąd pochodzę, musisz bronić sam siebie. Po wszystkim odszedłem, bo byłem jedyną osobą, która na tej sytuacji straciła - komentuje Horry.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: David Beckham znów z Realem Madryt