Mało realny był scenariusz, w którym Pinar Karsiyaka mógł nie zagrać w fazie play-off. Tymczasem sobotnia, ostatnia kolejka sezonu zasadniczego przyniosła takie rozwiązania. Zespół Mateusza Ponitki po dwóch dogrywkach i 50 minutach walki przegrał z Tofas Bursa - drużyną, z którą bezpośrednio rywalizował o awans do play-off. Pinar wygrał pierwszy mecz 86:80, drugi przegrał 82:88 - tym samym awans do najlepszej ósemki przegrał małymi punktami. Tofas miał +39, Pinar -21.
W sobotę Ponitka spędził na parkiecie niemalże 44 minuty (rekord sezonu), zdobywając 20 punktów, siedem zbiórek i trzy asysty. W całym pierwszym sezonie na tureckich parkietach rozegrał 28. spotkań. Był niesamowicie eksploatowany - spędzał w grze średnio ponad 31 minut, zdobywając średnio 13,2 punktu, 4,7 zbiórki i 2,2 asysty.
Pewny awans był już Banvit z Damianem Kuligiem w składzie. Polak w ostatnim meczu fazy zasadniczej wywalczył 11 punktów i dwie zbiórki. Drużyna reprezentanta Polski pokonała na wyjeździe Yesilgiersun 88:77 i zajęła ostatecznie 4. lokatę. Kulig wystąpił we wszystkich spotkaniach, notując średnio 8,5 punktu i 4,8 zbiórki.
Tym samym tylko jeden Polak zagra w play-off. Rywalem Banvitu w ćwierćfinale będzie uczestnik Euroligi, Darussafaka Dogus Stambuł.
Pinar Karsiyaka Izmir - Tofas Bursa 82:88
Yesilgiresun Belediye - Banvit BC 77:88
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski otwarcie o swoich relacjach z Rafałem Majką. "Wzajemnie się nakręcamy"