NBA: Triple-double LeBrona Jamesa to za mało na Celtów, trwa dobra passa San Antonio Spurs

Getty Images / Ronald Martinez / Na zdjęciu: LeBron James w barwach Cleveland Cavaliers
Getty Images / Ronald Martinez / Na zdjęciu: LeBron James w barwach Cleveland Cavaliers

Po raz siódmy w tym sezonie LeBron James kończył mecz z triple-double na koncie. Tym razem jednak okazało się to za mało. Jego zespół przegrał z Boston Celtics. Po raz szósty z rzędu wygrali natomiast koszykarze San Antonio Spurs.

28 punktów, 13 zbiórek i 10 asyst - z takim dorobkiem ostatni mecz w NBA kończył LeBron James. Statystyki imponujące, a amerykański skrzydłowy jak zwykle był wszędzie na boisku. Mimo to, schodził z parkietu z nietęgą miną. Jego drużyna przegrała bowiem z wiceliderem Konferencji Wschodniej, zespołem Boston Celtics.

Liderem Celtów w tym pojedynku był bez dwóch zdań Isaiah Thomas, który przebywał na boisku najdłużej w swoim zespole (35 minut). W tym czasie zdobył 31 punktów, grając na 50-procentowej skuteczności (10 na 20 z gry). Do swojego dorobku dołożył jeszcze 5 asyst, 2 zbiórki i 2 przechwyty.

Więcej powodów do satysfakcji mieli minionej nocy koszykarze San Antonio Spurs, którzy po długiej serii wyjazdowej wreszcie zagrali przed własną publicznością. Ostrogi, po ciężkim boju, pokonały Indianę Pacers. Warto dodać, że wcześniej, po raz ostatni, ze zwycięstwa w domu ekipa z San Antonio się cieszyła się niespełna miesiąc temu.

Dla Spurs była to piąta wygrana z rzędu, a siódma w ośmiu ostatnich pojedynkach. W kolejnym starciu Ostrogi zmierzą się na wyjeździe z New Orleans Pelicas.

Mimo że tym razem Jamesowi Hardenowi daleko było od triple-double, to jednak i tak nie przeszkodziło to jego drużynie w odniesieniu zwycięstwa nad Los Angeles Clippers. Lider Rakiet kończył pojedynek z dorobkiem 26 punktów, 9 asyst i 3 zbiórek.

Po efektownym zwycięstwie nad Golden State Warriors, za ciosem poszła z kolei drużyna Marcina Gortata, która tym razem w pokonanym polu zostawiła Toronto Raptors.

Wyniki:

Orlando Magic - New York Knicks 90:101 (24:31, 27:29, 16:19, 23:22)
(Fournier 22, Augustin 15, Vucević 14 - Porzingis 20, Rose 19, Anthony 17)

Toronto Raptors - Washington Wizards 96:105 (26:24, 20:38, 14:20, 36:23)
(DeRozan 24, Ibaka 22, Powell 17 - Bogdanović 27, Beal 23, Morris 13, Gortat 12)

Atlanta Hawks - Dallas Mavericks 100:95 (27:22, 36:30, 18:24, 19:19)
(Millsap 18, Schroder 17, Bazemore 15 - Barnes 25, Curry 21, Nowitzki 11, Ferrell 11)

Miami Heat - Philadelphia 76ers 125:98 (37:27, 27:17, 24:30, 37:24)
(Jonhson 24, Ellington 18, Whiteside 15, Waiters 15, Dragić 15 - Covington 19, Holmes 15, McConnell 14)

Milwaukee Bucks - Denver Nuggets 98:110 (15:32, 22:31, 29:23, 32:24)
(Middleton 21, Brogdon 17, Antetokounmpo 15, Dellavedova 15 - Gallinari 22, Harris 14, Barton 13, Jokić 13, Chandler 13)

New Orleans Pelicans - Detroit Pistons 109:86 (31:18, 22:32, 25:20, 31:16)
(Davis 33, Holiday 22, Cunningham 16 - Leuer 22, Harris 15, Drummond 13)

Boston Celtics - Cleveland Cavaliers 103:99 (20:26, 29:24, 25:21, 29:28)
(Thomas 31, Crowder 17, Bradley 11 - James 28, Irving 28, Williams 13)

San Antonio Spurs - Indiana Pacers 100:99 (29:28, 18:21, 26:27, 27:23)
(Leonard 31, Gasol 18, Lee 18 - George 22, Miles 19, Turner 16)

Utah Jazz - Minnesota Timberwolves 80:107 (16:21, 19:30, 18:30, 27:26)
(Exum 15, Hayward 13, Favors 10 - Towns 21, Wiggins 20, Bjelica 13)

Los Angeles Clippers - Houston Rockets 103:122 (37:34, 21:36, 20:38, 25:14)
(Griffin 17, Paul 16, Rivers 16 - Harden 26, Anderson 23, Nene 16)

Sacramento Kings - Brooklyn Nets 100:109 (31:35, 23:22, 18:24, 28:28)
(Hield 16, Lawson 15, Evans 15 - Lopez 24, Lin 17, Whitehead 14)

ZOBACZ WIDEO: Oktawia Nowacka: kibice Legii bardzo mnie zaskoczyli. Byłam w szoku

Źródło artykułu: