Ależ pogrom! Wygrana różnicą ponad 70 punktów!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Domnik / Koszykówka
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Koszykówka
zdjęcie autora artykułu

Nieczęsto w polskich meczach koszykarskich zdarzają się zwycięstwa różnicą wynoszącą więcej niż 30-40 punktów. Zaś w niedzielnym pojedynku kobiecym między Polonią Warszawa a zespołem AZS Koszykówka Łódź, warszawianki wygrały aż... 105:29

W tym artykule dowiesz się o:

Niekwestionowanymi faworytkami niedzielnego spotkania (rozgrywanego w ramach II ligi koszykówki kobiet) były polonistki. "Czarne Koszule" w obecnych rozgrywkach chcą wywalczyć awans na zaplecze Basket Ligi Kobiet. A AZS Koszykówka Łódź? W aktualnym sezonie zawodniczki tej drużyny nie odniosły jeszcze ani jednego zwycięstwa.

Pomimo różnicy, raczej nie spodziewano się aż takiej deklasacji. A polonistki już po pierwszej kwarcie prowadziły 21:3. Kolejne dwie odsłony gospodynie zwyciężyły kolejno 16:7, 36:5. W ostatnich dziesięciu minutach warszawianki wygrały "tylko" 32:14, ale wtedy na parkiecie występowały już głównie zawodniczki rezerwowe.

Wygrana 105:29 to deklasacja. Warto zauważyć, że w rozgrywkach koszykówki kobiet nie na co dzień jeden zespół potrafi zdobyć w pojedynczym meczu 76 punktów - a tutaj tyle wyniosła różnica między jedną a drugą ekipą. Opisywana sytuacja miała miejsce w spotkaniu w ramach oficjalnych rozgrywek koszykarskich, wchodzących w skład polskiej ligowej piramidy.

W Polonii wyróżniła się m.in. Agnieszka Lichomska, zdobywczyni aż 30 punktów. Znaczącą część swojego dorobku uzyskała dzięki celnym trafieniom zza obwodu. SKK Polonia Warszawa jest o krok od uzyskania promocji do międzyregionalnych baraży o I ligę - w swojej grupie drugoligowych rozgrywek zajmuje obecnie 2. miejsce. Do ogólnopolskich eliminacji awans uzyskają po dwie najlepsze drużyny z poszczególnych regionów.

Zabrakło sędziego

Rozmiary zwycięstwa Polonii nie były jedynym niecodziennym zjawiskiem, mającym miejsce w niedzielę przy Konwiktorskiej. Na spotkanie nie dotarł... jeden z sędziów boiskowych. Awaryjnie zastąpił go jeden z arbitrów funkcyjnych (czyli stolikowych). Do zaniedbania dopuścili się również goście z Łodzi, którzy nie podali numeru licencji trenera. To tylko pokazuje, że niższym ligom koszykarskim, mimo autoryzacji ze strony centrali, wiele brakuje do tego, aby można było je nazwać profesjonalnymi.

SKK Polonia Warszawa - AZS Koszykówka Łódź 105:29 (21:3, 16:7, 36:5, 32:14)

Deportivo - Barcelona: demolka gospodarzy - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: