Pokaz siły w wykonaniu mistrza! Stelmet zdeklasował Trefla

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

To był znakomity mecz w wykonaniu obrońców tytułu. Stelmet BC Zielona Góra koncertowo spisał się w ataku i po raz pierwszy w sezonie przekroczył granicę 100 punktów, nokautując przy okazji koszykarzy Trefla Sopot.

Trzeba przyznać, że już dawno nie widzieliśmy mistrza Polski w takiej dyspozycji. Zielonogórzanie przyzwyczaili wszystkich do solidnej defensywy, a atak tylko czasami był mocną bronią klubu z Winnego Grodu. Tym razem jednak gracze Artura Gronka mieli znakomicie nastawione celowniki, o czym boleśnie przekonała się ekipa z Trójmiasta.

I to właściwie od razu. Sopocianie ani razu w tym spotkaniu nie wyszli na prowadzenie i już od pierwszych minut musieli gonić przeciwnika. O ile jeszcze w pierwszej i - do pewnego momentu- drugiej kwarcie potrafili momentami się nieco zbliżyć do mistrza, o tyle pod koniec pierwszej połowy i po przerwie nastąpiła totalna dominacja zielonogórzan, którzy w szczycie mieli nawet 32 punkty przewagi.

Stelmet zachwycał w ataku, trafiając na wysokiej skuteczności i wykorzystując potknięcia gości. Zawodnicy Gronka grali szybko, ale zespołowo. Umiejętnie przedostawali się do strefy podkoszowej, lecz zarazem stanowili spore zagrożenie na dystansie. Drużyna Zorana Marticia, która wcale nie grała źle, w obliczu takiej postawy mistrza była bez szans.

Aż sześciu koszykarzy klubu z Winnego Grodu przekroczyło granicę 10 punktów, a najskuteczniejszy w tym meczu był Armani Moore. Amerykanin zdobył 16 punktów i zebrał 5 piłek. W Treflu tylko trzech graczy zanotowało dwucyfrową zdobycz, a najlepiej wypadli Anthony Ireland i Michał Kolenda. Obaj rzucili po 16 punktów, choć Polak na znacznie lepszej skuteczności.

Koszykarze Stelmetu zanotowali już dziewiątą wygraną z rzędu i tym samym legitymują się bilansem 14-3, czyli identycznym co Polski Cukier Toruń. Natomiast sopocianie po serii udanych spotkań, teraz notują passę porażek. To już trzecia. Ogółem Trefl ma bilans 9-8.

Stelmet BC Zielona Góra - Trefl Sopot 102:78 (24:21, 32:17, 24:13, 22:27)

Stelmet BC: Moore 15, Djurisić 14, Zamojski 13, Kelati 12, Hrycaniuk 11, Gruszecki 10, Koszarek 8, Majchrzak 7, Vaughn 7, Florence 5, Zywert 0, Der 0.

Trefl: Ireland 16, Kolenda 16, Karolak 10, Laser 7, Dylewicz 6, Marković 6, Mielczarek 5, Śmigielski 4, Stefański 2, Majewski 0.

ZOBACZ WIDEO Fatalny błąd sędziego i sensacja. Zobacz skrót meczu Real Betis - FC Barcelona [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (9)
avatar
fazzzi
29.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Graty Dziki... pierwszy mecz którego nie mogłem zobaczyć. Ale widzę nazwiska niespodziewanie punktujące i to pocieszne bo Trefl z pewnością z tych walczących i mający cel. Twierdza krzepko stoi Czytaj całość
avatar
Henryk
29.01.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
To Trefl pewnie nie myślal, iż Mistrz zaaplikuje mu pełny "plecak", brawo Zastal , widać ,że wreszcie wchodzicie na właściwe obroty i tak trzymać. 
avatar
Ździmir
29.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mecz się odbył. I to tyle na ten temat. Mało emocji, pewne zwycięstwo. Dziękujemy. Z przewagą młodzieży w piątce wciąż chaos. Jest pole do poprawy. Pozdrawiam. 
avatar
soczystybanan
29.01.2017
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
I co, można zrobić mniej niż 10 strat w meczu, nie ;) ? Graty Zastal. Brawa dla walecznego Majchrzaka!