Poniedziałek 16 stycznia to dzień wolny w USA w związku ze Dniem Martina Luthera Kinga, dlatego też wiele meczów NBA rozpoczęło się znacznie wcześniej. W stolicy Washington Wizards podejmowali Portland Trail Blazers i pokonali rywali ze stanu Oregon w bardzo łatwy sposób.
Niestety nie był to udany dzień dla Marcina Gortata. Polak spędził na parkiecie 27 minut, w czasie których zdobył sześć punktów, miał sześć zbiórek i dwa bloki. Do przerwy łodzian miał 0/4 z gry. Sześć zbiórek Gortata to wyrównanie najgorszego wyniku w tym elemencie w tym sezonie.
Dużo lepiej od Gortata spisywali się jego koledzy, szczególnie w pierwszej połowie. Aż 75 oczek przed przerwą i niemalże 30-punktowe prowadzenie mówią same za siebie. Wizards rozpoczęli od 6/7 za trzy i z każdą kolejną minutą powiększali przewagę. Po trafieniu Gortata w trzeciej kwarcie było nawet 95:65.
Po trzech kwartach Bradley Beal siedział już z laptopem na kolanach i mógł fetować 14 sukces w ostatnich 20 spotkaniach. Sam zdobył 25 punktów, oczko więcej od John Wall, który miał też siedem asyst. 22 oczka dla pokonanych uzbierał Damian Lillard.
Wizards z bilansem 21-19 zajmują 5. miejsce w Konferencji Wschodniej.
Washington Wizards - Portland Trail Blazers 120:101 (37:21, 38:29, 26:27, 19:24)
(Beal 25, Wall 24, Oubre 18 - Lillard 22, Turner 14, McCollum 12)
W pierwszym meczu MLK Day, Atlanta Hawks po emocjonującej końcówce pokonała New York Knicks 108:107. Zwycięską trójkę na 22 sekundy przed finałową syreną trafił Dennis Schroder, który miał 28 punktów przy świetnej skuteczności 13/16 z gry.
W ostatniej akcji wynik próbowali zmienić jeszcze Derrick Rose i Carmelo Anthony, lecz żadnemu z liderów Knicks ta sztuka się nie udała. Melo zapisał na swoim koncie 30 punktów.
New York Knicks - Atlanta Hawks 107:108 (27:26, 27:27, 29:35, 24:20)
(Anthony 30, Rose 18, Kuzminskas 14 - Schroder 28, Hardaway jr 20, Millsap 17)
ZOBACZ WIDEO Cagliari - Genoa. Wysokie zwycięstwo gospodarzy, grał Bartosz Salamon. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]