Legia przyjeżdża do Krakowa! "Świetna sprawa zagrać przeciwko takim ludziom"

Materiały prasowe
Materiały prasowe

Święta Bożego Narodzenia są już coraz bliżej. Zanim jednak nadejdą, pod Wawelem sympatyków koszykówki czeka niezwykle interesujące wydarzenie. Beniaminek I ligi, AZS AGH Kraków podejmie mającą ekstraklasowe aspiracje Legię Warszawa.

Biorąc pod uwagę ambicję i waleczny styl krakowian, ten mecz może być dla nich niesamowitą przygodą, a dla obserwatorów prawdziwą dawką emocji. Zresztą podopieczni Wojciecha Bychawskiego są dość niepocieszeni po ostatniej przegranej z Astorią Bydgoszcz, kiedy pozwolili rywalowi rozwinąć skrzydła, zatem spróbują się maksymalnie zrehabilitować. - Po meczu słyszałem opinie, że zmiana szkoleniowca w ekipie przeciwnika podziałała bardzo mobilizująco, dzięki czemu zaliczył jeden z najlepszych występów sezonu. Równocześnie nam akurat ta potyczka nie wyszła. Tracąc prawie 90 "oczek" trudno myśleć o sukcesie - wspomina jeden z najlepszych na boisku Maciej Maj.

Własna hala stanowi mocną broń zespołu AGH. Tutaj pokonywał już bardziej doświadczone teamy, jak niedawno Biofarm Basket Poznań. Ponadto, świadomość, że w stolicy Małopolski zjawi się siedmiokrotny mistrz Polski, który marzy o dawnej chwale mocno pobudza wyobraźnię. Dla gospodarzy najważniejsze wydaje się, by nie pozwolić mu łatwo odskoczyć. A jeżeli w drugiej połowie wynik będzie oscylował wokół remisu, znając umiłowanie do dramaturgii krakowian, absolutnie wszystko może się zdarzyć.

Legia początku sezonu nie zaliczy do udanych, ale później szło już znacznie lepiej. Ostatnie pięć zwycięstw odniesionych pod rząd zapewniło dogodną, trzecią pozycję w ligowej tabeli, co daje powody do coraz większego zadowolenia. Zresztą w niedawnym programie telewizyjnym członek Rady Nadzorczej koszykarskiej Legii, Jarosław Jankowski przekonywał, że kryzys został zażegnany. Bardziej uwagę zwracają zawodnicy, broniąc obecnie barw stołecznego klubu.

Działacze nie próżnowali. Wśród zakontraktowanych są m in. dobrze spisujący się pod koszem Marcel Wilczek znany z Zastalu Zielona Góra czy Startu Lublin, niezwykle doświadczony rozgrywający Łukasz Pacocha, który realia pierwszej ligi zna od podszewki. Analizując od sezonu 2004/2005 nigdy nie zdobywał średnio mniej niż 10 punktów! Wsparcie gwarantuje Grzegorz Kukiełka, z powodzeniem rywalizujący również w Tauron Basket Lidze. Pierwsze przejawy swojego talentu ukazał już w trakcie młodzieżowych mistrzostw Europy, kiedy wzbudzał zainteresowanie wielkich marek Starego Kontynentu. Ponadto, jest solidny Adam Linowski, a także niedawny gracz… AGH, Kamil Sulima. Jednak za największe zagrożenie dla oponentów uchodzi Mateusz Jarmakowicz. Mierzący 208 cm koszykarz od ponad pięciu lat nieprzerwanie występował w elicie, pożytkując umiejętności dla PGE Turowa Zgorzelec, AZS-u Koszalin, Trefla Sopot, Rosy Radom, Energi Czarnych Słupsk, Polskiego Cukru Toruń, Polpharmy Starogard Gdański i Śląska Wrocław. Doświadczenie tam zdobyte, szczególnie w obliczu wyzwań jakie niesie ten poziom rozgrywek daje niepodważalny atut.

Debiutant z południa Polski musi wznieść się absolutnie na wyżyny, by postawić się takiemu konkurentowi. Dla wielu z nich to również okazja do wypróbowania własnych zdolności na tle dość renomowanych postaci. - Czeka nas starcie jak każde inne, z tą różnicą, że naprzeciwko stanie grupa bardzo dobrych koszykarzy z ekstraklasowym obyciem. Tam radzili sobie całkiem dobrze. Dla mnie to świetna sprawa zagrać przeciwko takim ludziom, aczkolwiek zrobimy wszystko, by triumfować - mówi podkoszowy miejscowych Bartłomiej Podworski i zaraz dodaje. - W moim mieście, Góra Kalwaria leżącym na Mazowszu panuje Legia, zatem już czekam na telefony od kumpli czy kosze mi się nie pomyliły.

Ewentualna wygrana, byłaby ogromnym, jednostkowym sukcesem i zarazem prezentem na święta dla debiutanta tego szczebla. Taki scenariusz jest absolutnie możliwy.

ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski powinien być trzeci (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: